Przejdź do treści
Źródło artykułu

„No-show” – lotnicza klauzula znalazła się w ogniu krytyki

Organizacje konsumenckie żądają zakazu anulowania biletów lotniczych, których pierwszej części pasażer nie wykorzystał.

Jak poinformowała „Rzeczpospolita", w poniedziałek europejska federacja konsumencka BEUC w porozumieniu z grupą krajowych organizacji konsumenckich zainicjuje akcję przeciw liniom lotniczym. Chodzi o rezygnację z klauzuli „no-show" w biletach lotniczych. Jeśli kupiliśmy bilet w dwie strony lub obejmujący więcej połączeń, to w razie niestawienia się na pierwsze z nich cała reszta przepada.

Zdaniem BEUC pasażer zapłacił za wszystkie elementy podróży, a mógł po prostu spóźnić się na pierwszy lot i dotrzeć w inny sposób do pierwszego miejsca przeznaczenia. Albo znaleźć tańszy czy bardziej efektywny sposób przemieszczenia się na tym pierwszym odcinku. Potem jednak chciałby skorzystać z opłaconego biletu na pozostałe składowe podróży.

Monique Goyens, dyrektor generalna BEUC uważa, że "jest to tym bardziej nieuczciwe, że ta klauzula jest schowana gdzieś głęboko w tekście o zasadach i warunkach przewozu. Pasażer zapłacił za bilety i chce z nich skorzystać. Kiedy przyjeżdża na lotnisko, z zaskoczeniem odkrywa, że nie może i musi zapłacić kilkaset euro".

Cały artykuł czytaj na stronie www.rp.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony