Przejdź do treści
Źródło artykułu

Brexit oznacza problemy w kwestii uznawania licencji pomiędzy Wielką Brytanią, a EASA

31 grudnia 2020 r. zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim koniec okresu przejściowego Wielkiej Brytanii w EU, ale do 31 grudnia 2022 r. brytyjski CAA będzie nadal akceptował licencje, uprawnienia i certyfikaty EASA. Z kolei na bazie licencji Part FCL EASA brytyjscy piloci nadal będą mogli latać poza granicami Wielkiej Brytanii.

Duża zmiana dotyczy licencji komercyjnych CPL i ATPL, ponieważ od przyszłego roku będą one wydawane przez UK CAA, co w efekcie oznacza, że będą mogli się nimi legitymować tylko ci piloci, którzy będą pracowali dla firm posiadających brytyjskie AOC. Brytyjska licencja zawodowa nie będzie już automatycznie akceptowana przez państwa UE, które będą to uzależniały od dotychczasowego doświadczenia pilota. Brytyjczycy myślący o uzyskaniu licencji zawodowej będą musieli rozważyć, dla kogo chcą pracować, zakładając, że ich prawo do zamieszkania i pracy w innym kraju UE też nie będzie już automatyczne.

CAA / DfT uczestniczą w dyskusjach wysokiego szczebla z EASA / UE i omawiają umowę BASA (dwustronna umowa dotycząca bezpieczeństwa lotniczego), która może zawierać kilka załączników mających na celu osiągnięcie wzajemnego uznawania licencji między Wielką Brytanią, a UE. Jednak na tym etapie UE nie jest skłonna do negocjacji i dopiero w przyszłości się okaże, jak rozwiną się te dyskusje.

Prawdopodobnie będzie to miało wpływ na niektóre szkoły lotnicze, które będą musiały zdecydować się na uzyskanie zatwierdzenia EASA, jak równięż miejscowego CAA, co zwiększy koszty dla instruktorów i egzaminatorów i finalnie samych kursów. Ta zmiana spowoduje, że Wielka Brytania stanie się mniej konkurencyjna, jeśli chodzi o szkolenia lotnicze. Dlatego wiele osób stoi przed trudnymi decyzjami, bez jasnego obrazu przyszłych stosunków między UE a Wielką Brytanią. To wszystko może się zmienić do końca roku, ale na razie przesłanie rządu brytyjskiego brzmi – szykować się na najgorsze i mieć nadzieję na najlepsze.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony