Konik dotarł na Żar
W pięknej scenerii bajkowego nieba Bogdan i Leszek przyprowadzili do lotniczej stajni na Żarze nowego konika. Po przywiezieniu z brytyjskich ostrowów był on przez pewien czas kurowany we wrocławskim sanatorium. Nabrał tam kondycji, poprawił maść, więc luzak dziarsko dotrzymywał kroku młodszemu kompanowi rodem z Prievidzy.
Nie będzie zbyt długo leniuchował w nowej stajence. Gdy pony zapozna się z tutejszymi dżokejami i pobryka trochę luzem na łące pod Żarem, czeka go znów jarzmo i ciężka orka w zaprzęgu. Amatorów do wędrówek nad Beskidami moc. Zastanawiamy się jak będzie mu służył jesienny klimat i wietrzne dni.
Za konikiem do naszej stajenki zawitał także ten strudzony mały wędrowiec przyglądający się bacznie nowemu nabytkowi. Po podkarmieniu i napojeniu udał się w dalsza drogę.
TK
Komentarze