NoFlyZone.org - niebo nad domem wolne od dronów
Komercyjny rynek dronów rośnie w błyskawicznym tempie, a równie gwałtownie przybywa też pytań o zasady użytkowania bezzałogowców. Coraz częściej porusza się ważne tematy, np. prawne regulacje kwestii ochrony prywatności. Do tej pory nie ma jednoznacznych odpowiedzi i gotowych rozwiązań.
Dlatego powstają projekty jak witryna NoFlyZone.org, która tworzy nad danym obszarem strefę zakazu lotów dla dronów.
W teorii wszystko jest bardzo proste. Wystarczy wejść na stronę NoFlyZone.org i podać adres oraz kilka dodatkowych informacji. Te dane trafiają do bazy, gdzie do adresów zamieszkania przypisane zostają współrzędne systemu GPS. Następnie ta informacja zostanie przekazana do producentów, którzy ładują dane do pamięci swoich bezzałogówców i w ten sposób tworzy się niewidzialne "płoty" wokół tych posiadłości, których mieszkańcy nie życzą sobie dronów latających nad głowami.
Na świecie jest ok. 400 producentów dronów. Ilu z nich współpracuje z NoFlyZone.org? Na razie niewielu... Do tej pory do udziału w projekcie zgłosili się: HEXO+, Ehang, DroneDeploy i Yuneec. Znawcy tematu łatwo zauważą, że na tej krótkiej liście nie ma gigantów branży: chińskiego DJI czy amerykańskiego 3D Robotics, ale twórcy NoFlyZone wyjaśniają, że trwa proces pozyskiwania nowych członków, więc jest szansa, że z czasem także ci najwięksi zdecydują się włączyć do akcji.
Zwłaszcza, że producenci sami zaczęli programować w swoich urządzeniach strefy zakazu lotów. Ostatnia aktualizacja oprogramowania dronów DJI uniemożliwia np. latanie w pobliżu Białego Domu czy centrum Waszyngtonu.
To, czy założenia NoFlyZone.org będą skuteczne zależy od producentów, a także od samych użytkowników. Rodzi się pytanie, na ile właściciele dronów będą skłonni dobrowolnie instalować "ograniczniki" w swoich urządzeniach?
Zważywszy na ospałość z jaką Federalna Administracja Lotnictwa USA (FAA) podchodzi do nowelizacji przepisów regulujących zasady korzystania z dronów, powinien cieszyć fakt, że na rynku następuje samoregulacja i że zmiany idą w stronę ochrony prywatności obywateli.
Więcej informacji dostępnych jest na stronie www.noflyzone.org
Komentarze