Ponad 1000 funtów za lądowanie Piperem na lotnisku Luton
Jeśli masz problemy podczas lotu w południowo-wschodniej części Anglii, lepiej nie kieruj się do portu lotniczego Luton pod Londynem. Chyba że naprawdę musisz. Przekonał się o tym pilot samolotu Piper Warrior PA-28, który wylądował na tym lotnisku przekierowany tam przez ATC i zachęcany do lądowania przez miejscową wieżę. Jednak za ten manewr musi teraz zapłacić opłatę w wysokości 1047 funtów.
Sprawa została nagłośniona przez Charlesa Strassera ze Stowarzyszenia AOPA, który jest pomysłodawcą programu „Strasser Scheme”. Zgodnie z jego założeniami, pilot, który wykonał lądowanie awaryjne z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych lub technicznych, nie będzie obciążony opłatą za lądowanie.
19 stycznia, instruktor i uczeń wystartowali z lotniska Elstree samolotem Piper Warrior 151 G w celu przeprowadzenia nocnych lotów. Podczas startu w samolocie było słychać głośne uderzenie, a kontroler w Elstree powiedział, że oświetlenie tam jest za słabe na wykonanie niskiego przelotu i inspekcji podwozia, więc zaproponował lot do Northolt. Jednak załoga nie była w stanie tam lecieć i skierowała się na Luton.
Na tym lotnisku wykonała kilka niskich przelotów, aby służby ratunkowe mogły przyjrzeć się podwoziu. Inspekcja nic nie wykazała i samolot mógł wracać na Elstree. Jednak kontroler zasugerował, żeby wylądowali na Luton i tam upewnili się, że wszystko jest porządku, a dopiero później wrócili na swoje lotnisko. Instruktor tak też zrobił i na ziemi sprawdził podwozie, które wyglądało normalnie. Przed wylotem załoga skorzystała jeszcze z łazienki.
Pilot oświadczył, że to był szczególny przypadek i w ramach programu „Strassera" opłaty za lądowanie powinny zostać anulowane. Jakkolwiek 207 brytyjskich lotnisk dołączyło i uczestniczy w "Strasser Scheme", to niestety London Luton jest jednym z czterech portów lotniczych, które do tej pory tego nie zrobiły.
Pilot Pipera poprosił o pomoc Charlesa Strassera, aby ten spróbował uzyskać przynajmniej częściowy zwrot naliczonej kwoty 1047 funtów. Jednak jego próby porozumienia się z obecnym prezesem lotniska London Luton, Nickiem Bartonem, zakończyły się fiaskiem. Z drugiej strony, opłaty pobierane przez agenta handlingowego zostały zwrócone w całości.
Komentarze