Przejdź do treści
Express Bydgoski
Źródło artykułu

Zapiąć pasy! Przed nami turbulencje

Przyszłość Portu Lotniczego Bydgoszcz SA stoi pod znakiem zapytania. Prezes spółki Krzysztof Maria Wojtkowiak jasno stawia sprawę: - Jeśli marszałek województwa i prezydenci Bydgoszczy, Torunia, Inowrocławia nie zaczną działać solidarnie i nie udzielą Ryanairowi wsparcia, możemy się pożegnać z tanią linią, a w dalszej perspektywie z portem.

Prezes pozwala sobie na zimną kalkulację: - Jeśli akcjonariusze nie potrafią dostrzec regionalnej funkcji portu, mamy dobry moment na likwidację biznesu. Na koncie spółki leży fura pieniędzy, a w planach są inwestycje, które nie wiadomo, kiedy się zwrócą. Wystarczy zgasić światło, podzielić pieniądze wśród akcjonariuszy i ogłosić: nie mamy lotniska, zamykamy okno na świat.

Dla Wojtkowiaka jest jasne, że Port Lotniczy Bydgoszcz SA bez finansowego wsparcia samorządów daleko nie ujedzie. - Ja bym chciał konkurować z innymi lotniskami jakością usług, lepszą infrastrukturą, ale nie mogę konkurować ceną - mówi. Rozwija temat, o którym w Polsce się milczy. - Odbywa się brzydki wyścig szczurów. Włodarze i lokalne samorządy ścigają się, kto da większy upust lotniczemu przewoźnikowi. Nie ma to nic wspólnego z jakimikolwiek zasadami menedżerskimi. Nie sprawdza się reguła, że o sprzedaży towaru decyduje popyt - uważa.

Dumping stosują porty, które i tak zarabiają spore pieniądze; z racji położenia i dużej liczby pasażerów. Takie praktyki są w Gdańsku i Poznaniu. Dumping rozpuszcza i rozzuchwala przewoźnika: - Nie dopłacicie, to nie polecę - stawia ultimatum mniejszym portom. Takim jak bydgoski.
(...)
Bydgoski port chce być lotniskiem nastawionym na tanie linie lotnicze i ruch czarterowy. Chętnie stałby się lotniskiem zapasowym dla Warszawy. Nie jest w tych marzeniach odosobniony. Władze Modlina i Sochaczewa też chcą być lotniskową rezerwą stolicy - nastawioną na tanie linie. Deklarują obsługę gości, którzy przylecą za 3 lata na Euro.

Pojawia się pytanie, czy MAI - strategiczny akcjonariusz PLB SA - zezwoli, by zgromadzone na koncie spółki pieniądze przeznaczyć na inwestycje. Te zapisane w strategii rozwoju spółki? - Wiem, że ma taką wolę - twierdzi prezes. - Liczy, że rozbudowa portu wsparta dotacją 23,5 mln euro z Regionalnego Programu Operacyjnego przyniesie mu dodatkowe profity.

Całość artykułu na stronie Expressu Bydgoskiego.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony