Przejdź do treści
Źródło artykułu

Europejska Agencja Kosmiczna chce wprowadzić na Księżycu odrębną strefę czasową

Która jest teraz godzina na Księżycu? W związku z wieloma planowanymi misjami kosmicznymi to pytanie wcale nie jest bezzasadne. Żeby nie trzeba się było zastanawiać, według której ziemskiej strefy czasowej podawać czas na Księżycu, Europejska Agencja Kosmiczna postuluje wprowadzenie tam odrębnej strefy czasowej.

W tym tygodniu Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) poinformowała, że organizacje kosmiczne na całym świecie od jakiegoś czasu zastanawiają się, jak najlepiej podawać czas na Księżycu. Efektem rozmów na ten temat jest pomysł wprowadzenia księżycowej strefy czasowej. Taki postulat pojawił się podczas spotkania przedstawicieli agencji kosmicznych, które odbyło się pod koniec ubiegłego roku w Holandii. Jego uczestnicy zgodzili się, że istnieje pilna potrzeba ustalenia wspólnego księżycowego czasu odniesienia, ale wiążące decyzje w tej sprawie nie zapadły. Postulat wprowadzenia odrębnej, księżycowej strefy czasowej, forsuje Europejska Agencja Kosmiczna.

Do tej pory czas misji księżycowej mierzony jest tak, jak w kraju, z którego pochodzi statek kosmiczny. Metoda ta jest jednak nieprecyzyjna, a poza tym sprawia, że czas na różnych statkach nie jest zsynchronizowany. Eksperci ESA są przekonani, że uznawana na całym świecie księżycowa strefa czasowa ułatwiłaby wszystkim komunikację i nawigację. Zwłaszcza że misje na Księżyc wysyła coraz więcej krajów, a nawet prywatne firmy. Do tego, jak pisze Elizabeth Gibney w “Nature”, agencje kosmiczne planują zainstalować od około 2030 roku na Księżycu globalny system nawigacji satelitarnej (GNSS). Działałby on podobnie jak GPS na Ziemi, wykorzystując satelity z zegarem atomowym do obliczania lokalizacji.

Z kwestią podawania czasu NASA musiała zmagać się już podczas projektowania i budowy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), która wkrótce obchodzić będzie 25-lecie wyniesienia na orbitę pierwszego modułu. Wówczas nie wprowadzono dla stacji strefy czasowej, lecz ustalono, że obowiązuje na niej uniwersalny czas koordynowany (UTC), który jest oparty na zegarach atomowych. Znacznie ułatwia to komunikację pomiędzy NASA, Kanadyjską Agencją Kosmiczną i partnerskimi programami kosmicznymi w Rosji, Japonii i Europie.

Jak podaje ESA, nad tym, jak mierzyć czas na Księżycu i czy powinna go ustanowić i odmierzać jedna organizacja, debatuje międzynarodowy zespół ekspertów. Można bowiem wprowadzić czas “ogólnoksiężycowy” albo podobnie jak na Ziemi, podzielić Księżyc na strefy czasowe. Jak mówi “Nature” Jörg Hahn, inżynier pracujący nad projektem komunikacji i nawigacji księżycowej ESA Moonlight, może to mieć sens, jeśli ludzie założą na Księżycu stałe kolonie. Przy ustalaniu księżycowej strefy czasowej trzeba również uwzględnić kwestie techniczne. Według ESA zegary chodzą tam szybciej niż na Ziemi - każdego dnia wyprzedzają ziemski czas o około 56 mikrosekund. W dodatku ta różnica jest inna na orbicie, a inna na powierzchni srebrnego globu.

Poza tym, jak zauważa Bernhard Hufenbach z ESA, ustalony sposób mierzenia czasu księżycowego będzie musiał być praktyczny. To będzie nie lada wyzwanie, bo dzień księżycowy - czas, w jakim Księżyc wykonuje pełny obrót wokół własnej osi - trwa aż 29,5 dni ziemskich. „Ale po ustaleniu systemu czasowego dla Księżyca, możemy zrobić to samo dla innych planet” - zaproponował Hufenbach.

Dobrze by było, żeby ustalenia dotyczące rachuby czasu zapadły, zanim na Księżycu znowu pojawią się ludzie. Plan wysłania tam astronautów ma NASA. Mają tam wylądować w 2025 r.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony