Przejdź do treści
Źródło artykułu

Relacja z III Podkarpackich Pokazów Lotniczych

2 września na lotnisku w Krośnie III Podkarpackie Pokazy Lotnicze zgromadziły wielu fanów lotnictwa. Wśród nich byli także członkowie grupy EPKR Spotters – ludzie z Krosna i okolic, którzy kochają przebywać na lotniskach i podziwiać piękno „żelaznych ptaków”. Zapraszamy do przeczytania relacji jednego z członków tej grypy – Bartosza Kolanko.

Piknik z małym niedosytem…

"III Podkarpackie Pokazy Lotnicze tym razem odbyły się na naszym lotnisku w Krośnie. Oczywiście nie mogło nas na nich zabraknąć. Ekipa w składzie Paweł, Bartek i Mateusz zaczęła imprezę już w piątek. Przyloty, treningi oraz znakomite warunki do zdjęć. Mi udało się zaliczyć sesję air2air z okrojoną w składzie grupą Firebirds. Z tego miejsca podziękowania dla pana Jacka Stachonia oraz samej grupy.

W sobotę już nie było tak kolorowo. Spotkaliśmy się całą ekipą już o 8 rano na lotnisku. Od rana niska podstawa chmur prognozowała że to nie będą takie pokazy jak sobie wymarzyliśmy. Ostatecznie nie doleciało kilku uczestników min: Maciej Pospieszyński, Łukasz Czepiela i Marysia Muś. Po południu okazało się że również nie dolecą Biało Czerwone Iskry.


Firebirds (fot. Bartosz Kolanko)

Na samym początku pikniku oglądaliśmy solowy pokaz AN-2, po wylądowaniu przywitano go salutem wodnym – jak się okazało było to oficjalne otwarcie nowego pasa startowego. Chwilę później  wystąpił dobrze nam znany Krzysztof Cwynar na samolocie Nieuport 11. Kolejne w powietrze wzbiły się 3 samoloty Morane czyli Cellfast Flying Team. W związku z absencją niektórych uczestników program zaczął być łatany solowymi pokazami replik samolotów grupy rekonstrukcyjnej z Czech – mowa o Pterodactyl Flight.


Nieuport 11 (fot. Paweł Skiba)

Po godzinie 12 nadszedł czas na mocniejsze silniki. Na pierwszy ogień poszedł Wojciech Krupa na EXTRA 330LC. Następnie wspaniały pokaz dała kolejna grupa rekonstrukcyjna – tym razem ze Słowacji – Retro Sky Team. Było dużo mijanek, dużo wybuchów, niskie przeloty. Grupa zaczęła przyciągać setki ludzi pod same barierki. Było warto ich zobaczyć! Zaraz po nich zaprezentowała się nasza krośnieńska produkcja – Czajka MP-02, a następnie Boeing Stearman. Gdy wylądował znów zrobiło się głośniej. Wystartowała grupa Firebirds. Niestety latali tylko we dwójkę ale i tak dali radę. Podczas ich pokazu nad lotnisko zawitał długo wyczekiwany gość. Mowa o Arturze Kielaku na swoim pięknym samolocie w malowaniu dywizjonu 303. Jego pokaz zapierał dech w piersiach. Było szybko, ostro ale … za krótko.

Przed godziną 15 zaprezentowali swoje umiejętności piloci z grupy Żelazny. Tu również niskie przejścia, mijanki, oraz loty w formacji. Po chwili nadleciały prosto z Mielca trzy samoloty Seneca. Piękny wolny pokaz i po chwili lądowanie na naszym nowo otwartym pasie. Jako kolejny oglądaliśmy z szeroko otwartymi ustami pokaz w wykonaniu załogi samolotu PZL M-28. Ciasne zakręty to było zdecydowanie to co spotterzy lubią najbardziej. Lądowanie na przysłowiowym metrze i start niemalże z miejsca pokazały możliwości STOL (short takeoff and landing) jakimi dysponuje ten samolot.


Sopwith Camel F.1 z grupy Pterodactyl Flight (fot. Paweł Skiba)

Dochodziła godzina 16, pokazy dobiegały końca, a na płycie pojawiła się cała grupa Pterodactyl Flight. To był chyba najbardziej efektowny pokaz. Ogromne kule ognia które powstawały w wyniku kontrolowanych wybuchów robiło na ludziach ogromne wrażenie! Pod koniec szarego i ponurego dnia wystąpiła ponownie grupa Cellfast do której po pokazie efektownie dołączył Artur Kielak, a następnie sam zaprezentował akrobacyjny kunszt. Piknik zamknęła Czajka za sterami której zasiadał Jacek Stachoń."

Bartosz Kolanko


Zapraszamy go obejrzenia galerii zdjęć wykonanych przez członków grupy EPKR Spotters podczas III Podkarpackich Pokazów Lotniczych na stronie www.epkrspotters.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony