Przejdź do treści
Dziennik Zachodni
Źródło artykułu

Powalczą o śląskie niebo

Czy wkrótce na Muchowcu będą lądować powietrzne taksówki, a ludzie zaczną korzystać z wyczarterowanych, kilkuosobowych samolotów, by dostać się z Gliwic na wakacje? Niewykluczone.

Gminy i aerokluby poważnie myślą o inwestowaniu w lotniska, bo według wszelkich znaków na niebie i ziemi zapotrzebowanie na powietrzne podróże będzie wzrastać.

Za kilka tygodni Urząd Marszałkowski ogłosi regulamin konkursu, w którym samorządy i zarządcy lokalnych lotnisk będą mogli starać się o pieniądze na rozbudowę. Co roku, o ile zaakceptuje to sejmik, na ten cel będzie 5 mln zł. Konkurs to efekt przyjętej w zeszłym roku "Koncepcji w zakresie wspierania rozwoju sieci lotnisk lokalnych". Tak ma powstać sieć lotnisk, uzupełniających ofertę Pyrzowic.

O niebo nad Śląskiem warto walczyć. Liczba pasażerów obsługiwanych przez porty lotnicze w całym kraju systematycznie rośnie, a na Śląsku dynamika wzrostu jest od 2002 roku wyższa niż średnia krajowa. W 2008 w porównaniu z rokiem 1996 liczba pasażerów skoczyła tu aż o 3 tys. 558 procent! Z opracowanej przez Urząd Lotnictwa Cywilnego prognozy do roku 2030 wynika, że liczba pasażerów obsługiwanych przez krajowe porty lotnicze wzrośnie w porównaniu z 2008 r. trzykrotnie - z 20,7 mln do 65 mln osób. Statystyki dobrze wróżą Pyrzowicom - za pięć lat lotnisko powinno obsłużyć 5,5 mln pasażerów. To spośród tego grona mogą się rekrutować potencjalni pasażerowie lokalnych lotnisk.

ULC ma w woj. śląskim zewidencjonowanych pięć cywilnych lotnisk (Aleksandrowice koło Bielska-Białej, Gliwice, Gotartowice koło Rybnika, Katowice, Żar w Międzybrodziu Żywieckim) oraz lądowiska w Rudnikach koło Częstochowy i Kaniowie w pobliżu Cze-chowic-Dziedzic. Wszystkie mają hangar, ale już większość zamiast nawierzchni betonowej ma trawiastą. Żadne nie ma urządzeń nawigacyjnych. Są wykorzystywane głównie dla lotów sportowych, szkoleniowych i ratownictwa medycznego, marginalnie dla lotów biznesowych i turystycznych. Teoretycznie na największą klientelę może liczyć Muchowiec, bo w promieniu 10 km mieszka aż ok. 635 tys. osób. Drugie jest lotnisko w gliwickim Trynku - 338 tys. osób.

- To właśnie te dwa obiekty mają najlepsze parametry do rozbudowy. Gliwice są też o tyle strategiczne, że w zachodniej części województwa lotniska dla małych samolotów brakuje. Mamy tylko Pyrzowice i Balice, ale tu małe samoloty przy dużym ruchu lotniczym stanowią utrudnienie. Wokół Gliwic rozwija się strefa ekonomiczna, mamy największy węzeł autostradowy w Polsce. Biznesmeni chętnie lądowaliby w Gliwicach. Lotnisko mogłoby także przyjmować samoloty kurierskie - mówi Józef Gumienny, wiceprezes Aeroklubu Gliwickiego.

Dalszą część artykułu czytaj na stronie Dziennika Zachodniego.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony