Pogłoski o zamknięciu lotniska w Aleksandrowicach to bujda
Właścicielem lotniska jest Aeroklub Polski, zarządza nim Aeroklub Bielsko-Bialski, który pod koniec lat 90. sprzedał prywatnej osobie hektar przylegającego do lotniska gruntu. W akcie notarialnym zapisano gwarancję dostępu do płyty lotniska. Dość szybko działka została poddzierżawiona i dziś działa tutaj prywatny ośrodek Normal. To właśnie przybierające na sile konflikty pomiędzy prywatną firmą a Aeroklubem miałyby być powodem zamknięcia lotniska.
- Nie ma takiego zagrożenia - zapewnił Antoni Kufel, dyrektor Aeroklubu Bielsko-Bialskiego. - Jest problem z prywatnym użytkownikiem, ale zamierzamy uregulować to stosownym porozumieniem.
Pomiędzy właścicielem prywatnej firmy i bielskim Aeroklubem toczą się rozmowy, analizowane są projekty porozumień. - Jesteśmy zdziwieni, o co chodzi z tą likwidacją. Nic nam o tym nie wiadomo - mówi Piotr Jafernik, właściciel firmy Normal.
Aeroklub Polski zarządza 33 z 53 istniejących w kraju lotnisk. W Bielsku są nieścisłości, ale sytuacja nie jest wyjątkowa. Takich w ostatnich latach jest mnóstwo. Trwa właśnie proces ich prostowania. Na 33 dokumentacje zmodernizowano 10.
- Teoretycznie może się zdarzyć zamknięcie każdego lotniska, ale to ekstremalne rozwiązanie. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat nie pamiętam takiego przypadku - wyjaśnia Piotr Niewiarowski, sekretarz generalny Aeroklubu Polski.
Na lotnisku w Bielsku-Białej stwierdzono brak zgłoszenia jednego z użytkowników. Aeroklub Polski został jedynie zobowiązany do wyeliminowania tej nieścisłości w karcie rejestracyjnej lotniska.
- Uchybienie jest drobne i nikt z tego powodu nie będzie przymierzał się do zamknięcia lotniska. Wręcz przeciwnie. Kilka dni temu byłem w Bielsku, spotkałem się z wiceprezydentem Zbigniewem Giełdą oraz z zarządem miejscowego Aeroklubu i rozmawialiśmy o modernizacji lotniska,a nie o jego zamykaniu - dodaje dyrektor Niewiarowski.
Całość artykułu na stronie Dziennika Zachodniego.
Komentarze