Przejdź do treści
Źródło artykułu

Kupili wczasy z Lublina, polecą z Warszawy

Andrzej Latoch wykupił w Itace wczasy na Krecie ze względu na wylot z lubelskiego portu. Kilkanaście dni przed odlotem dowiedział się, że transport będzie z... Warszawy.

Czuję się oszukany – mówi Andrzej Latoch. – Jeśli byłbym zainteresowany wylotem z Warszawy, to skorzystałbym z takiej oferty. Ale mam malutkie dziecko, dlatego zależało mi na tym, by lecieć z Lublina, a nie z innego portu. To duża wygoda i oszczędność czasu. Po to zresztą jest to lotnisko.

Czarterowy lot na Kretę miał się odbyć dziś z lotniska Lublin. – Kilkanaście dni temu Itaka poinformowała mnie, że wylot będzie z Warszawy lub Rzeszowa – wyjaśnia.

Biuro zaproponowało klientom obniżenie ceny o 200 zł. Mogli oni też zrezygnować z oferty. – To kompletnie nie załatwia sprawy – uważa pan Andrzej. – Trudno zrezygnować z wczasów tydzień wcześniej. Chcąc nie chcąc wybrałem wylot z Warszawy. To oznacza, że na lotnisku muszę być o 4 rano. Dochodzą koszty noclegu w Warszawie, transportu, parkingu. Tych kosztów Itaka już nie chce pokryć.

Andrzej Latoch twierdzi, że oburzonych klientów, którzy kupili wczasy wyłącznie ze względu na wylot z lotniska Lublin, jest więcej. – Mamy wrażenie, że Itaka w ogóle nie zamierzała zrealizować lotu z Lublina, a chciała tylko przyciągnąć klientów. Dlatego poważnie zastanawiam się nad skierowaniem sprawy do sądu – zaznacza.

Z rzecznikiem Itaki nie udało nam się skontaktować od dwóch dni. Pytania wysłaliśmy więc mailem – ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Czytaj całość na stronie www.dziennikwschodni.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony