Przejdź do treści
Źródło artykułu

Duszczyk: drony wlatujące do Polski to często wabiki widoczne w naszych systemach

Drony wlatujące w ostatnich dniach do Polski to mogą być wabiki. Większość widzimy w naszych systemach – powiedział we wtorek wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk. Poinformował też, że Polska zwróciła się do Komisji Europejskiej z wnioskiem o współfinansowanie zapory dronowej.

Duszczyk wyjaśnił na antenie TVP Info, że duża część dronów wlatujących na terytorium Polski to często małe obiekty, które np. transporują z Białorusi papierosy bez akcyzy. Są one przejmowane przez Straż Graniczną. Zaznaczył przy tym, że w ostatnich dniach mamy do czynienia także z dronami, które nie są przemytnicze.

- To są bardzo często wabiki, mogą to być wabiki. (...) Większość tych dronów widzimy na naszych systemach - powiedział.

Wytłumaczył, że jeżeli drony te nie stwarzają zagrożenia, bo wlatują na terytorium Polski na chwilę i zawracają, żeby zaatakować Ukrainę z drugiej strony, to ciężko je zestrzelić, a „koszty takich zestrzeleń mogą być większe niż to, że on po prostu poleci”.

Podkreślił, że każde naruszenie w polskiej przestrzeni powietrznej jest traktowane z całą stanowczością i z całą powagą.

- Dlatego też mamy systemy radarowe, które są również przy granicy. Ale teraz, w związku z tym, że te drony są niewielkie, lecące na bardzo niskiej wysokości, musimy stworzyć specjalny system ochrony polskich granic. - powiedział.

System tak zwanego zabezpieczenia dronowego ma chronić Polskę, Finlandię i Norwegię - we wszystkich tych państwach ma powstać zapora dronowa.

- Wystąpiliśmy również o pieniądze (...) w tamtym tygodniu do Komisji Europejskiej o sfinansowanie pewnie dużej części tej zapory zapory dronowej - poinformował Duszczyk. - Mówimy o tym, że drony są problemem. Nawet nie chodzi o drony bojowe, ale drony, które mogą szpiegować - dodał.

Wiceszef MSWiA zapowiedział także, że rozstanie się ze swoim resortem pod koniec października.

- Kończę wszystkie te kwestie, które są: ustawa ukraińska, jest tutaj też taka zmiana ustawy o cudzoziemcach, która jest jeszcze konieczna, (...) kwestia dotycząca obecności frontexu w Polsce. (...) Zostaję w systemie, choćby chodzi o działalność państwa w zakresie migracji, ale rzeczywiście odchodzę z MSWiA - wypunktował. (PAP)

ksc/ joz/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony