Przejdź do treści
Amerykańscy spadochroniarze już w Polsce, fot. st. chor. sztab. Robert Skowron/ 1 SLT

Amerykańscy spadochroniarze już w Polsce

W 21 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie wylądował 23 kwietnia kontyngent amerykański z Grupy Bojowej 173 Brygady Piechoty (Powietrznodesantowej). Wzmocniona kompania żołnierzy należących do Sił Odpowiedzi NATO będzie w najbliższych tygodniach ćwiczyć na poligonie drawskim ze spadochroniarzami z 6 Brygady Powietrznodesantowej. 

„Otwieramy nowy rozdział we współpracy sił zbrojnych Polski i Stanów Zjednoczonych”, przywitał sojuszników generał broni pilot Lech Majewski, Dowódca Generalny RSZ. „Dalsze zgrywanie pododdziałów powietrznodesantowych będzie dobrą okazją do wymiany doświadczeń, umożliwi weryfikację procedur działania i doskonalenie umiejętności”.

„Witajcie wśród przyjaciół. Wasza obecność tutaj potwierdza sojusznicze zobowiązania”, dziękował Amerykanom minister Tomasz Siemoniak. Szef resortu obrony podkreślił, że braterstwo broni z Amerykanami jest jedną z najważniejszych wartości ostatnich lat. Podkreślił, że dla Polaków nie ma ważniejszej sprawy niż bezpieczna i niepodległa Rzeczpospolita. „Nie oczekujemy, że ktoś za nas to zapewni. Pracujemy każdego dnia nad obroną naszego kraju, ale w zmieniającym się i pełnym zagrożeń świecie potrzebujemy silnych i niezwodnych sojuszników, takich jak Stany Zjednoczone i NATO”,  zaznaczył. „Dzisiaj dokonujemy ważnego kroku we współpracy. Może - według niektórych - małego, ale nasi amerykańscy przyjaciele są specjalistami od małych kroków, które są wielkim skokiem dla ludzkości – podsumował”.

Ambasador Stanów Zjednoczonych Stephen Mull powiedział, że Polska zawsze była u boku Stanów Zjednoczonych. - Kilka tygodni temu wiceprezydent Biden powiedział w Warszawie: „Zarówno dla mnie jak i dla prezydenta Obamy Artykuł 5 Traktatu Waszyngtońskiego to solenne zobowiązanie nie tylko na dzisiejsze czasy, ale po wsze czasy”. Traktujemy je śmiertelnie poważnie, pozostaje ono niezłomne i niezachwiane. Właśnie dlatego w marcu Stany Zjednoczone w ciągu kilku dni odpowiedziały na prośbę Polski o rozmieszczenie 12 myśliwców F-16 i ponad 200 żołnierzy w bazie w Łasku. To dlatego dzisiaj witamy w Polsce pododdział 173 Brygady Powietrznodesantowej”.

Ambasador przypomniał ubiegłotygodniową wizytę ministra Siemoniaka w Waszyngtonie. „Sekretarz Chuck Hagel i minister Tomasz Siemoniak stwierdzili, że będzie to początek realizacji naszego zobowiązania, aby przenieść polsko-amerykańskie relacje w zakresie bezpieczeństwa na nowy poziom, poprzez Program Solidarności i Partnerstwa. Liczymy na wspólny wysiłek z sojusznikami z Polski w realizacji tego programu w kolejnych miesiącach i latach, poprzez nową współpracę, która dotyczy między innymi obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, wzmacniania programu F-16, zacieśniania współpracy sił specjalnych, poszerzania wspólnych ćwiczeń sił konwencjonalnych w oparciu o uznanie przywódczej roli Polski w zakresie bezpieczeństwa w regionie – mówił Stephen Mull.

Zastępca dowódcy wojsk lądowych USA w Europie, generał dywizji Richard C. Longo, podkreślił też, że amerykańskie i polskie brygady powietrznodesantowe wspólnie już ćwiczyły i walczyły. Wyjaśnił, że ćwiczenia, jakie teraz przeprowadzą są zadaniem ambitnym. To szkolenie wyższego szczebla, możliwe z reguły po miesiącach wspólnego planowania. My możemy planować szybciej, bo związki między nami na to pozwalają”, zapewnił amerykański generał.

ppłk Artur Goławski
zdjęcia: st. chor. sztab. Robert Skowron/ 1 SLT 

FacebookTwitterWykop

Nasze strony