Przejdź do treści
Start B-25 z pokładu lotniskowca (fot. U.S. Navy/Domena publiczna/Wikimedia Commons)
Źródło artykułu

Rocznica jednej z najbardziej brawurowych misji lotniczych II Wojny Światowej

79 lat temu, 18 kwietnia 1942 r. miała miejsce jedna z bardziej spektakularnych misji lotniczych II Wojny Światowej, tzw. Rajd Doolittle’a. Był to pierwszy nalot na terytorium Japonii dokonany przez amerykańskie lotnictwo i jak dotąd jedyny w historii atak bombowców niebędących samolotami pokładowymi startujących z lotniskowców.

Do nalotu postanowiono użyć średnich samolotów bombowych B–25 Mitchell. 1 kwietnia 1942 roku w San Francisco 16 samolotów zostało umieszczonych na lotniskowcu USS „Hornet” – tyle maszyn zmieściło się na pokładzie startowym. Rozpiętość ich nieskładanych skrzydeł uniemożliwiła umieszczenie ich pod pokładem. Pierwsza maszyna miała do startu jedynie 150 m rozbiegu; dla pilotów był to też pierwszy w życiu start z lotniskowca.

18 kwietnia o godzinie 8:00 wiceadmirał Halsey wydał rozkaz startu samolotów. Maszyny osiągnęły cele w Japonii około południa. W Tokio trafiły akurat w końcową fazę ćwiczeń przeciwlotniczych i zostały wzięte za maszyny japońskie. Samoloty dokonały zrzutu bomb na Tokio, Nagoję, Kobe i Osakę. W stolicy Japonii zniszczyły fabryki czołgów, składy broni i japoński okręt stojący w suchym doku. Zaskoczenie było całkowite, żaden z bombowców nie został zestrzelony przez obronę przeciwlotniczą.

Więcej informacji na temat Rajdu Doolittle’a dostępnych jest tutaj (LINK)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony