Wulkan na Islandii znowu zagraża lotnictwu cywilnemu
W kwietniu 2010 r. na Islandii doszło do erupcji wulkanu Eyjafjallajökull, który na kilka dni skutecznie sparaliżował komunikację lotniczą w prawie całej Europie. Wybuch wulkanu spowodował wtedy uziemienie samolotów na Starym Kontynencie powodując chaos na lotniskach, na których na swoje połączenia oczekiwały setki tysięcy podróżnych.
Obecnie sytuacja może się powtórzyć, bowiem wyjątkowo aktywny stał się inny wulkan Islandii – Bardarbunga. Według naukowców, jeśli dojdzie do wybuchu i w atmosferze na dużych wysokościch pojawią się gęste chmury popiołu i pyłów wulkanicznych, to komunikacja lotnicza ponownie zostanie sparaliżowana. Oznacza to problemy towarzystw lotniczych, ale i podróżnych, którzy nie będą mogli powrócić do swoich domów. W 2010 r. odwołano prawie 100 tys. lotów (48% ogólnej ich liczby w tym czasie), co spowodowało straty linii lotniczych w wysokości 1,7 mld dolarów.
Wulkan Bardarbunga o wysokości sięgającej 2009 metrów n.p.m. leży pod lodowcem Vatnajökull i jest największy w Islandii. Jego ostatni wybuch wulkanu zanotowano w 1910 r. Obecnie meteorolodzy ogłosili już pomarańczowy stopień zagrożenia dla lotnictwa – czwarty i przedostatni w skali. Oznacza on narastającą aktywność z rosnącym ryzykiem erupcji.
W zwiazku z powyższym, 18 sierpnia Eurocontrol opublikowała "Heightened alert status for Icelandic volcano":
"NM has received information that the aviation alert status of the Icelandic Volcano Bardarbunga has been raised to code orange (heightened or escalating unrest with increased potential of eruption). There is currently no impact on aviation and NM is monitoring the situation".
NMOC Brussels
Komentarze