Przejdź do treści
Karol Staryszak (u góry) Zbigniew Nieradka (poniżej)
Źródło artykułu

Tego się nie da opowiedzieć, trzeba po prostu spróbować

Dzięki uprzejmości linii lotniczych Wizzair, redakcja dlapilota.pl miała sposobność porozmawiania z szybowcowymi mistrzami Karolem Staryszakiem i Zbigniewem Nieradką. Obaj panowie - na co dzień - latają w liniach lotniczych Wizz Air.

Podczas Mistrzostw Europy w klasie otwartej 18-metrowej rozegranych w tym roku w Pociunai na Litwie, Karol Staryszak wywalczył złoto i tytuł mistrza Europy, a Zbigniew Nieradka zdobył srebrny medal.

Karol Staryszak (ur. 1977r.) kawaler, pilot szybowcowy, członek Szybowcowej Kadry Narodowej członek Aeroklubu Mieleckiego, pięciokrotny Mistrz Polski, dwukrotny Vice Mistrz Świata, aktualny Mistrz Europy i dwukrotny Vice Mistrz Europy. W sumie ma już trzy medale mistrzostw Europy: złoty, srebrny i brązowy oraz dwa brązowe medale mistrzostw świata. W kręgu jego zainteresowań poza lotnictwem, są: narciarstwo, komputery, tworzenie filmów video. Posiada licencję pilota liniowego ATPL, unprawnienie do pilotowania samolotów: Boeing 737, Airbus A320 i oczywiście licencję pilota szybowcowego. Swoją przygodę z szybownictwem rozpoczął sw wieku 16 lat i do dziś kocha ten sport, a co więcej zdobywa coraz lepsze wyniki!

Zbigniew Nieradka (ur. 1967r.) szczęśliwie żonaty (żona Katarzyna), ojciec syna Michała i dwóch córek: Ewy i Ani. Ma uprawnienia pilota szybowcowego i samolotowego liniowego. Aktualny mistrz świata oraz mistrz Polski w klasie 18-metrowej. Wcześniej zdobył kilkanaście medali Mistrzostw Polski, w tym dwa złote. Jak sam przyznaje - poza szybownictwem nie ma czasu na inne hobby. Jest członkiem Kadry Narodowej i Aeroklubu Częstochowskiego. Pierwszy sukces szybowcowy osiągnął w 1988 roku, zdobywając tytuł Szybowcowego Mistrza Polski Juniorów. 

Zapraszamy do lektury rozmowy dlapilota.pl z mistrzami szybownictwa Karolem Staryszakiem i Zbigniewem Nieradką!

Z Szybowcowych Mistrzostw Europy Karol Staryszak wrócił ze złotym medalem, a Zbigniew Nieradka ze srebrnym - czy przed zawodami wierzyliście w taki sukces?

Karol Staryszak: Zawody szybowcowe to zawsze niewiadoma, nie da się wytrenować i przygotować do zawodów całkowicie. Zawsze pozostaje element szczęścia i pogoda która potrafi być bardzo zmienna. Myślę, że nie planowaliśmy zająć takich miejsc, ale planowaliśmy latać jak najlepiej potrafimy.

Takie nastawienie "niewynikowe" do zawodów daje znacznie lepsze rezultaty. Też w razie niepowodzenia wiadomo, iż zrobiło się wszystko co można było, porażka nie boli tak mocno, a jest wręcz motywacją na przyszłość aby coś poprawić.


Karol Staryszak

Zbigniew Nieradka: Wiedzieliśmy, że jesteśmy w formie. Dobrze mi się z Karolem współpracuje.
Wierzyłem, że możemy zająć dwa pierwsze miejsca.

Gdybyśmy chcieli zapytać o receptę, pewnie usłyszelibyśmy: ciężka praca, pasja, predyspozycje, sprzęt, załoga, zdeterminowanie. Czy coś pominęliśmy?

KS: Zawsze zastanawiam się jak jest z tą ciężką pracą, dla mnie to przyjemność. Zmaganie się ze wszystkimi problemami i zagadkami zawodów to ogromna frajda. Uważam, że przede wszystkim zawody trzeba lubić, nie da się wygrywać "bo muszę". Moim zdaniem każdy z wymienionych przez was elementów jest bardzo istotny, lecz najważniejsze to żeby traktować każde zawody jako nowe doświadczenie i z każdych coś nowego wyciągnąć dla siebie.

ZN: Współpraca, zaufanie, szczęście...


Zbigniew Nieradka

Jak to się stało, że latacie w Wizz Air?

KS: Wcześniej latałem w Centralwings, po jego upadku udało mi się przejść rekrutację do Wizz Air, parę osób, które poznałem w poprzedniej pracy, Aeroklubie, zawodach i studiach napisało mi listy rekomendacyjne, to na pewno miało duży wpływ na to iż dostałem pracę.

ZN: Pracowałem wcześniej w LOT, ale nie dawałem rady psychicznie - kiepsko się pracuje w firmie, w której ciągle straszą zwolnieniami, gdzie się ciągle dyskutuje o kondycji finansowej przedsiębiorstwa. Potem pracowałem w Centralwings, kiedy zdałem sobie sprawę, że firam zaczyna tracić samodzielność, postanowiłem poszukać nowego pracodawcy. Miałem kilku kolegów w Wiz Air, u których zasięgnąłem opinii. Wszyscy wypowiadali się o Wizz Air bardzo pozytywnie, więc postanowiłem spróbować. Z perspektywy czasu widzę, że była to bardzo dobra decyzja

Procentowo, ile czasu w czasie lotu "trzymacie" stery w ręku?

KS: Mało :)

ZN: W locie szybowcem ok. 99,9% ;-). Jeżeli chodzi o A320 to trzymamy stery od startu do poziomu przelotowego, podczas zmiany np. poziomu lotu i od rozpoczęcia zniżania do lądowania - co nie znaczy, że w tym czasie latamy manualnie. Ja z reguły "zapinam" autopilota na ok. 1000ft i wyłączam na ok.1000ft. Oczywiście moglibyśmy latać "ręcznie" od startu do lądowania - tylko po co skoro autopilot radzi sobie świetnie?

Czy uważacie, że linie lotnicze przy rekrutacji biorą pod uwagę osiągnięcia sportowe?

KS: Nie wiem jak to jest generalnie, ale w moim przypadku instruktorzy, którzy przeprowadzali rekrutacje zwrócili na to uwagę.

ZN: Na pewno nie jest to czynnik decydujący, ale czasem pomaga…

Czy łatwo jest łączyć pracę w liniach lotniczych ze startami w kadrze narodowej?

KS: Myślę, że łatwiej niż w nielotniczej firmie. Jeśli piszę prośbę o urlop na zawody każdy pilot patrzy na to inaczej niż jeśli napisałbym, że chcę wypocząć na plaży.

ZN: Łatwo nie jest ze względu na "czasożerność" szybownictwa. Na szczęście urlop dostajemy bez problemu wtedy, gdy jest potrzebny, a nie np. za kilka miesięcy.

Gdzie szkolicie się w czasie zimowych miesięcy, kiedy w naszym kraju panuje niesprzyjająca aura?

KS: Osobiście czekam z niecierpliwością na kolejny sezon, można oczywiście polecieć zimą na drugą półkulę np. do RPA, lecz dla mnie to wciąż zbyt droga wycieczka.

Karol Staryszak

 

ZN: W zimie jest czas na analizę sezonu, czytanie o szybownictwie i ostatnio na trening mentalny. A także na wypełnianie systemu ADAMS (out-of-competition-anti-doping-program) – niestety.

Jakie macie plany na przyszłość - jakie zawody?

KS: Plany są rozbudowane, w przyszłym roku chciałbym zacząć latanie na Słowacji (kwiecień), później Mistrzostwa Polski (maj), Mistrzostwa Świata w USA (sierpień). Niestety nie wiem, czy starczy nam funduszy na wyjazd do USA, nie wiem czy uda się pożyczyć szybowce na miejscu. Jest sporo niewiadomych jeśli chodzi o MŚ, z czego największy to strona finansowa.

ZN: Chcielibyśmy polecieć na SMŚ do Uvalde w przyszłym roku, ale ze względu na finanse stoi to pod dużym znakiem zapytania...

Jak w kilku słowach zachęcilibyście do uprawiania sportów szybowcowych?

KS: Tego się nie da opowiedzieć, trzeba po prostu spróbować.

ZN: Piękny, czysty sport dla myślących ludzi, którzy marzą o wolności i niesamowitych widokach. Dużym plusem jest to, że nie trzeba przechodzić na sportową "emeryturę" w wieku 30 lat ;-)

Pilot lotu US Airways Flight 1549 Chesley Sully Sullenberger, bohater lądowania na rzecze Hudson w jednym z wywiadów przyznał, że to czego dokonał w dużej mierze zawdzięcza doświadczeniu zdobytemu podczas kariery szybowcowej. Jak doświadczenie szybowcowe pomaga Wam w codziennej pracy ?

KS: Na pewno pomaga obycie z powietrzem, sam pilotaż też jest w zasadzie podobny, cała wiedza teoretyczna, począwszy na aerodynamice skończywszy na meteorologii przydaje się w praktyce również na dużym samolocie. Mam jednak nadzieję, że nie będę musiał latać bez silników samolotem pasażerskim, pomimo że byłoby to niezłe wyzwanie.

ZN: Dzięki szybowcom nauczyłem się "zarządzać" energią (zamieniać potencjalną na kinetyczną i odwrotnie;-) ), rozumieć pogodę i radzić sobie ze stresem.

Lotnicze marzenie?

KS: Hm, chciałbym mieć wreszcie swój własny szybowiec. :)

ZN: Takich jest wiele jak np.: polatać w Chile, pojechać jeszcze raz do Tswalu w RPA (czyli, krótko mówiąc wygrać jeszcze raz MŚ), ...


Zbigniew Nieradka

I na koniec nasze "firmowe" pytanie. Jakiej muzyki słuchacie?'

KS: Praktycznie każdej.

ZN: Spektrum jest dość szerokie od bluesa, rocka do jazzu. Generalnie słucham dobrej muzyki i bardzo lubię to robić :-)
 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony