Rozmowa z Przemysławem Szydłowskim o jego blogu myFTO.net
Choć istnieją różne typy samolotów, wiele zasad pilotażu, to wszystkich obowiązują te same, lub bardzo podobne programy szkolenia. Podejmując się prowadzenia procesu dydaktycznego każdy ośrodek, bierze na siebie również obowiązek kontrolowania efektów jego realizacji. Przejmuje także całkowitą odpowiedzialność za ucznia przez cały okres jego szkolenia.
Pełny sukces osiągnąć można tylko poprzez ciągłe podnoszenie jakości usług ośrodków szkolenia i doskonalenie metodyki szkolenia lotniczego. Działalność ośrodka i przyjęcie określonego sposobu szkolenia, szczególnie praktycznego jest wyrazem pewnej deklaracji i sposobem realizowania określonej filozofii, która w przyszłości zaowocować może odpowiednim poziomem umiejętności pilota. Świat ewoluuje a wraz z nim wszystko co nas otacza, także metody szkolenia. Niezmienne pozostają jedynie prawa fizyki. Wszystko to sprawia, iż w kwestii szkolenia konieczna jest komunikacja i dostęp do wiedzy, szczególnie wśród instruktorów, bo to oni jako pierwsi nam ją przekazują.
Próbę stworzenia platformy komunikacyjnej podjął Przemysław Szydłowski tworząc blog na stronie internetowej www.myFTO.net. Zamierzeniem autora jest skupienie szerokiego opiniotwórczego gremium, które poprzez opinie, krytykę i wymianę poglądów stworzy miarodajny obraz rodzimych ośrodków szkolenia. Zastosowana forma komunikacji ma na celu nawiązanie publicznego dialogu w środowisku osób korzystających z usług szkół lotniczych oraz umożliwić wymianę informacji ze szkołami. Poprzez ranking zamieszczony na stronie, ośrodki mają gotowe wytyczne co do tego, co należy poprawić, a co zmienić. Poprosiliśmy Przemka o rozmowę na temat jego pomysłu i idei jaka towarzyszyła mu w trakcie jego tworzenia. Oto co Powiedział:
Paweł Kralewski: Skąd pomysł na blog?
Przemysław Szydłowski: myFTO.net jest blogiem specjalistycznym, to znaczy, że przy zachowaniu osobistego charakteru ukierunkowany jest na komunikację doświadczeń twórcy/twórców związanych z określonym tematem, bardziej niż wyrazem osobistych uczuć. Podczas szkolenia do uprawnień instruktora szukałem w Internecie wiedzy z zakresu metodyki szkolenia. Nie trudno było zauważyć, że jest jej znikoma ilość, a w polskim Internecie praktycznie w ogóle nie ma stron internetowych, na których instruktorzy wymieniali by doświadczenia związane z procesem szkoleniowym. Postanowiłem zapoczątkować tworzenie takiej zawartości zakładając blog myFTO.net.
PK: Czyli główną tematyką są artykuły dla instruktorów?
PS: Zależy mi na zebraniu grupy osób, głównie instruktorów, które czują potrzebę podzielenia się własnymi doświadczeniami z pracy instruktorskiej. Istnieje wiele tematów w tym obszarze, które, jeżeli dobrze opisane, powinny być kierowane nie tylko do instruktorów, ale ludzi na każdym poziomie szkolenia lotniczego. Głównym celem wpisów na blogu jest dostarczenie rzeczowej wiedzy. Czytelnik po lekturze każdego postu powinien mieć wrażenie, ze czegoś się nauczył.
PK: Blog dopiero powstał, to naturalne, że zawartości jest niewiele, czy jest jakiś plan jej rozwoju?
PS: To bardzo istotne, żeby zawartość stale się powiększała - na tym polega idea bloga. Zależy mi na tym, żeby wpisy były tworzone w oparciu o rzeczywiste doświadczenia i wnioski z nich płynące. Na takie wpisy czasami trzeba po prostu poczekać, aż po prostu zdarzy się sytuacja warta opisania. Mam nadzieję, że jeżeli uda mi się zebrać więcej osób w charakterze redaktorów to również wpłynie pozytywnie na regularność wpisów. Chcę uniknąć, tak jak to tylko możliwe, przepisywania książek, chociaż pojawią się wpisy przekazujące podstawową wiedzę lotniczą z pewnych obszarów, aczkolwiek nie jest to główny kierunek rozwoju zawartości.
PK: Jak oceniasz dotychczasowy odbiór Twojej inicjatywy przez środowisko lotnicze?
PS: Myślę, że najlepiej pokazują to liczby, blog promowałem na razie tylko w środowisku lotniczym. W ciągu pierwszych trzech tygodni odwiedziło go ponad 1 500 internautów z których odsetek powracających jest mniejszy niż połowa, co oznacza, że wszyscy, którzy odwiedzili serwis powrócili co najmniej raz. Takie statystyki wskazują na to, że rośnie ilość stałych czytelników co w przypadku takiej formy serwisu jakim jest blog, jest szalenie istotne.
PK: Jakie treści są najbardziej popularne?
PS: Największą popularnością cieszą się oczywiście informacje o ośrodkach szkolenia lotniczego, największą oglądalność mają te ośrodki, które posiadają opinie i te również mają najwięcej przejść na swoje strony ze strony. Średni czas użytkownika na witrynie przekracza 4 minuty a średnia ilość odwiedzanych stron też waha się w okolicach czterech, co oznacza, że średnio użytkownik spędza na jednej stronie serwisu około minuty, to wskazuje na to, że treści są czytane.
PK: Ranking szkół to chyba istotna część blogu, skąd taki pomysł?
PS: Pomysł jest już dość znany w Internecie, wiele branż posiada serwisy opiniotwórcze, które okazały się być świetnym narzędziem marketingowym, gdyż odzwierciedlają znaną jeszcze z czasów długo przez powstaniem Internetu, formę marketingu polegającą na rekomendacji, lub jak kto wioli „word of mouth” albo po porstu wymiany opinii między ludźmi z ust do ust. Uważam, że szkoły lotnicze mają spory potencjał w postaci swoich klientów, jeżeli tylko same zauważą, że mogą zasymulować ich do wypowiedzenia się w kwestii doświadczeń ze współpracy. myFTO.net jest platformą do wymiany takich doświadczeń. Ranking szkół lotniczych dostarcza wartość wszystkim stronom. Przyszli klienci szkół mogą bardziej świadomie podjąć decyzje o wyborze szkoły. Te z kolei mają do dyspozycji narzędzie marketingowe. Następuje proces wymiany istotnych dla wszystkich stron doświadczeń i spostrzeżeń, który zazwyczaj stymuluje podnoszenie jakości usług i poszukiwanie wartości dodanych w ofercie dla klientów.
PK: W jaki sposób odbywa się kontrola użytkowników, którzy zamieszczają opinie?
PS: To pytanie słyszę dość często. W internecie obserwuje się dwie skrajne postawy użytkowników. Jedni myślą, że mogą być zupełnie anonimowi, co daje im odwagę do wypowiadania się w tonie i treści, której nie użyli by raczej w sytuacji twarzą w twarz. Inni, twierdzą, że technologia internetowa daje możliwości skrajnej kontroli, wręcz z jednostkową dokładnością i należy z tego korzystać przy każdej nadarzającej się okazji.
Zastosowałem pewien kompromis między ludzkim charakterem a siłą technologii. Interfejs nie ogranicza rodzaju autorstwa opinii, daje możliwość zarówno anonimowych, jak i imiennych wypowiedzi, ale z drugiej strony komunikuje czytelnikowi jaki rodzaj „podpisu” został wybrany przez autora komentarza. Opinie zamieszczone z zarejestrowanych kont użytkownika mają w odbiorze większą wiarygodność niż te zamieszczone bez konta, lub podpisane pseudonimem. Wybór rodzaju „podpisu” pod wypowiedzią pozostawiam ich twórcom a interpretację czytelnikom wskazując im narzędzia, dzięki którym mogą ocenić wiarygodność wpisów. Stawiam bardziej na edukowanie czytelników w kwestii dodatkowych informacji, które pomogą im interpretować treść pod różnymi kątami niż rozbudowywanie skomplikowanych mechanizmów weryfikacji, które w mojej opinii odstraszają internautów. Więcej informacji i odpowiedzi na pytania zawiera mój ostatni wpis „Nikt nie zadba o Twój interes lepiej niż Ty” poświecony rankingowi.
PK: Dziękuję za wywiad, kibicujemy Twojej inicjatywie, jeżeli jest coś co chciałbyś zakomunikować czytelnikom dlapilota.pl to proszę.
PS: Oczywiście zapraszam wszystkich nie tylko do lektury bloga, ale do czynnego w nim udziału. Każdy może zamieścić komentarz nie tylko w rankingu szkół lotniczych, ale przy każdym z wpisów. Zachęcam do zadawania pytań i dyskusji przy opisywanych zagadnieniach. Zapraszam również do współpracy redakcyjnej osoby ze środowiska instruktorskiego, które czują potrzebę dzielenia się własnymi doświadczeniami z pracy instruktorskiej. W taki sposób dostarczymy wiele cennej wiedzy, która z pewnością podniesie poziom świadomości zagadnień a co za tym idzie bezpieczeństwo. Istotną wartością dodaną dla twórców bloga jest wybicie się poza anonimowość. Uważam, ze w środowisku lotniczym jest wiele osób, które mogą dostarczyć sporo wartości zarówno jako redaktorzy jak i komentatorzy, potrzebny jest tylko niewielki impuls jakim mam nadzieje stanie się myFTO.net.
Zapraszam!
Komentarze