Konsultacje ws. osłony meteorologicznej lotnictwa cywilnego
Szeroko pojęta społeczność lotnicza w prezencie świątecznym otrzymała do konsultacji społecznych projekt rozporządzenia w sprawie osłony meteorologicznej lotnictwa cywilnego. Jak każdy lub prawie każdy prezent była to duża ale i też oczekiwana niespodzianka. Okres może niezbyt fortunny na zadumę nad zapisami prawnymi ze względu na tradycyjny młyn świąteczno-noworoczny, ale to mało istotne. Istotna za to jest treść zaproponowanych zapisów oraz tych zapisów które nie powstały i to czy rzeczywiście reguluje to co powinno.
Na plus projektu można zaliczyć usunięcie zapisów niezgodnych z regulacjami międzynarodowymi oraz próbę zdefiniowania zadań władzy meteorologicznej. Zrezygnowano też z podziału na osłonę lotniczą i lotniskową, który obowiązuje bez zdefiniowania co tak naprawdę każda z nich oznacza. Usunięto też zapisy dotyczące wojskowej służby meteorologicznej. I w zasadzie tyle dobrego.
Niestety, projekt powiela błędy popełnione podczas przygotowywania aktualnie obowiązującego rozporządzenia (uczestniczyłem aktywnie w ich popełnianiu). Podstawowy błąd to samodzielne przygotowanie projektu. Zrezygnowano całkowicie ze skorzystania z doświadczeń odbiorców osłony meteorologicznej: pilotów, operatorów linii lotniczych, zarządzających lotniskami itd. Konsultacje społeczne są fikcją. Uwzględnianie uwag z konsultacji wydłuża znacząco prace nad projektami rozporządzeń, a autorzy projektu pracują zwykle pod presją czasu i przełożonych.
Pozostawiono nieprecyzyjnie sformułowane zadania zarządzających lotniskami w zakresie osłony meteorologicznej. Konflikty jakie te zapisy wywoływały weszły już do historii.
Pominięto całkowicie różnice w specyfice osłony meteorologicznej w odniesieniu do różnych rodzajów lotnictwa oraz obligatoryjnie narzucono zakres produktów dla poszczególnych odbiorców ale z pominięciem potrzeb służb ruchu lotniczego.
Projekt rozporządzenia nie odnosi się do różnic w finansowaniu osłony meteorologicznej z których w naturalny sposób wynikają zadania np. władzy meteorologicznej. Z niezrozumiałych względów nie wspomina się w żadnej formie o roli PAŻP, który decyduje jakie produkty meteorologiczne kupuje, jak mają być one dostarczane do użytkownika i w jaki sposób ich dostawca jest rozliczany.
Osobnym problemem jest wrzucenie do rozporządzenia kilku elementów systemu zarządzania bezpieczeństwem. Jeżeli uważnie wczytać się w uzasadnienie to zupełnie niezrozumiałe jest dlaczego nie narzucono stosowania przez instytucje zapewniające służby meteorologiczne pełnego SMS. Miałoby to większe uzasadnienie niż rozszerzanie obowiązywania rozporządzenia unijnego w sprawie interoperacyjności na automatyczne systemy pomiarowe parametrów meteorologicznych.
Zapewne w ramach konsultacji społecznych kilka podmiotów przesłało swoje uwagi do ULC. Szkoda tylko, że zgodnie z pragmatyką tworzenia prawa ma on tylko obowiązek zapoznania się z nimi. Nie musi ich uwzględniać i nie musi organizować na przykład konferencji uzgodnieniowej (choć zdarzają się takie praktyki – patrz działanie Ministerstwa Finansów po konsultacjach społecznych na temat rozporządzenia w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej przewoźników lotniczych, przedsiębiorców wykonujących obsługę naziemną oraz instytucji zapewniających służby żeglugi powietrznej).
Bogusław Bartosik
Komentarze