Przejdź do treści
Źródło artykułu

Choroba pierwszego oficera, pilot-pasażer za sterami B744

Irlandzka Komisja Badania Wypadków Lotniczych (AAIU - Air Accident Investigation Unit) opublikowała raport końcowy z poważnego incydentu, który miał miejsce 19 listopada 2012 r.  podczas lotu przez Atlantyk samolotu B744 należącego do Lufthansy. Jumbojet o znakach rejestracyjnych D-ABVH wykonywał lot LH-403 z Nowego Jorku (lotnisko Newark) do Frankfurtu nad Menem z 264 pasażerami na pokładzie. W momencie przelotu nad oceanem pierwszy oficer poczuł się na tyle źle, że nie mógł dalej pełnić swoich obowiązków.

AAIU poinformowała, że kapitan (wiek 46, ATPL, 15,3 tys. godzin nalotu w tym 554 na B744) był pilotem monitorującym lot podczas gdy pierwszy oficer (wiek 35, ATPL, 7513 godzin nalotu w tym 1913 na B744) był pilotem lecącym.
 
Podczas lotu na FL380 nad Nową Funlandią pierwszy oficer poinformował o pogarszającym się samopoczuciu i poprosił o 10 minutową przerwę na odpoczynek. W tym czasie dowódca objął stery, a pierwszy oficer udał się na krótką drzemkę. Po przebudzeniu poinformował o nasileniu złego samopoczucia połączonego z zawrotami głowy i niemożnością koncentracji. Kapitan zwrócił się do szefowej pokładu z prośbą o sprawdzenie czy wśród pasażerów znajduje się lekarz. Na pytanie załogi odpowiedziały trzy osoby.

Pierwszy oficer został przeniesiony do pomieszczenia wypoczynkowego załogi i ponownie zasnął. Po przebudzeniu skarżył się na silny ból głowy, a także zaczął wymiotować. Jeden z lekarzy zgłosił kapitanowi, iż FO nie będzie w stanie wrócić do swoich obowiązków i powinien trafić do szpitala. Kapitan po konsultacji z ATC podjął decyzję o przekierowaniu lotu do Dublina.

Po sprawdzeniu listy pasażerów okazało się, że kapitan innego przewoźnika znajdował się na pokładzie (z uprawnieniami na B767 i nalotem 11 tys. godzin). Kapitan B744 po sprawdzeniu licencji, wyraził zgodę na jego asystę podczas lotu przekazując mu stanowisko pierwszego oficera.
 
Następnie kapitan zgłosił 'Mayday" i bezpiecznie wylądował na pasie nr 10 na lotnisku w Dublinie. Pierwszy oficer trafił do miejscowego szpitala gdzie po badaniu lekarskim został przetransportowany do szpitala we Frankfurcie. Po okresie rekonwalescencji wrócił do zdrowia i odnowił swoją licencję.

8 godzin po lądowaniu w Dublinie samolotu pilotowany przez inną załogę udał się w dalszą podróż do portu docelowego.

AAIU skomentowała to wydarzenie następująco:
"Podczas lotu miała miejsce poważna sytuacja w wyniku której pierwszy oficer stał się niezdolny do służby i musiał zostać odsunięty od obowiązków. Lekarz znajdujący się na pokładzie potwierdził zły stan jego zdrowia i doradził przetransportowanie go do szpitala. Spowodowało to poważną sytuację w trakcie lotu, zmuszając kapitana do podjęcia decyzji o zmianie trasy lotu. W związku z powyższym kapitan został obciążony obowiązkami wykraczającymi ponad normę. Dowódca prawidłowo podjął decyzję o szukaniu pomocy wśród pasażerów. Z pomocą personelu pokładowego udało się zidentyfikować pilota posiadającego wystarczające uprawnienia do pilotowania B744. Chociaż jego licencja obejmowała B767, to generalna wiedza o pilotażu i operowaniu na podobnych systemach Boeinga wydawała się wystarczająca w tak awaryjnej sytuacji. Zdaniem AAIU decyzja kapitana była słuszna – dodatkowy pilot posiadał wiedzę pozwalającą na udzielenie pomocy i asysty w zaistniałej sytuacji".

Raport zawiera następujące wnioski:

•    Załoga była odpowiednio przygotowana i posiadała ważne licencje;
•   W trakcie lotu stan zdrowia pierwszego oficera pogorszył się do stopnia w którym nie był on w stanie poprawnie wykonywać swoich obowiązków;
•  Pilot innej linii lotniczej znajdował się wśród pasażerów i był w stanie wesprzeć załogę w kokpicie;
•    Lot został przekierowany na odpowiednie lotnisko, gdzie nastąpiło bezpieczne lądowanie;
•    Dowódca lotu korzystając z zasad CRM skutecznie poradził sobie z zaistniałą sytuacją.

Pełny raport dostępny jest tutaj

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony