Przejdź do treści
Źródło artykułu

Podsumowanie IX Pikniku Szybowcowego w Lesznie

Najlepsi piloci z Anglii, Czech i Polski. Wyścig pomiędzy samolotem akrobacyjnym, samochodem rajdowym i motocyklem po płycie i nad płytą lotniska. Do tego jedyny w tej części Europy, nocny pokaz lotniczy z efektami pirotechnicznymi. Tegoroczne Air Show w Lesznie przeszło do historii i śmiało można  powiedzieć, że pomimo kaprysów pogody, była to impreza niezwykle udana.

IX Piknik Szybowcowy: Leszno. Rozwiń Skrzydła to jedne z największych pokazów lotniczych w Polsce. Z lokalnego wydarzenia, które podczas pierwszej edycji zgromadziło około 3 000 widzów, stało się widowiskiem z kilkudziesięciotysięczną widownią.

Pasjonaci lotnictwa z całej Polski przyjeżdżają specjalnie do Leszna, aby podziwiać wyjątkowe lotnicze show, które można zobaczyć nad największym szybowiskiem w Europie. Już po raz trzeci leszczyńskie niebo rozbłysło kolorami, podczas wystrzałowego pokazu lotniczego z efektami pirotechnicznymi. Tysiące widzów mogło podziwiać popisy GliderFX, AeroSPARX, Fly2Live, Flying Dragons Regatta Team oraz Carbon Cuba w barwnym tańcu po nocnym niebie.

Leszno to miejsce, gdzie lotnictwo i motoryzacja przenikają się nawzajem. Nietypowy wyścig pomiędzy samolotem akrobacyjnym, samochodem rajdowym i motocyklem, wzbudził u zgromadzonych widzów olbrzymie emocje. Te niespotykane zawody wygrał Jan Rudznskij z Flying Bulls, przed Piotrem Rudzkim w Mitsubishi Lancer i Tobiaszem Musielakiem, zawodnikiem Unii Leszno. Bardziej od wyniku liczy się jednak fakt, że poprzez rywalizację, w ciekawy sposób można było zaprezentować piękno obu dyscyplin.

Przez dwa Piknikowe dni, na niebie można było oglądać samoloty(min. The Follow Me Formation, The Flying Bulls), motoszybowce, szybowce(min. Grupę Aviomet, Szybowcową Kadrę Juniorów), motoparalotnie, paralotnie czy spadochroniarzy. Niestety kapryśna aura nie pozwoliła na zaprezentowanie się skoczkom z grupy Sky Magic, podczas nocnego bloku pokazów oraz na przylot Cap Tens i Biało- Czerwonych Iskier. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku nic nie stanie im na przeszkodzie, aby zademonstrowali oni widzom swoje umiejętności.

W ostatni weekend czerwca, czas na leszczyńskim lotnisku, można było spędzić na wiele sposobów. Kto chciał, mógł samemu spróbować podniebnej przygody dzięki lotom widokowym. Na ziemi, olbrzymim wzięciem cieszyła się wystawa sprzętu wojskowego z czołgiem Leopard 2 oraz liczne konkursy i animacje organizowane przez wystawców. W sobotnią noc, zespół De Mono zabrał wszystkich w muzyczną podróż i słuchający mogli się poczuć naprawdę „jak w statkach na niebie”.

IX Piknik Szybowcowy przeszedł do historii. Impreza, pomimo kaprysów pogody udała się i rozbudziła „lotnicze emocje” na następną, jubileuszową edycję wydarzenia. Data dziesiątej edycji jest już znana. To 18 i 19 czerwca 2016. Organizatorzy, po krótkiej chwili odpoczynku, zaczną pracę, aby z prawdopodobnie najfajniejszej imprezy lotniczej 2015 roku w Polsce, uczynić leszczyńskie pokazy najciekawszą imprezą lotniczą 2016 roku. Nie możemy się doczekać X Pikniku Szybowcowego:Leszno. Rozwiń Skrzydła, na który już teraz serdecznie zapraszamy.  

Piknik Szybowcowy w liczbach, ciekawostki:

  • 48 000 tysięcy widzów przewinęło się przez lotnisko w Lesznie podczas dwóch dni imprezy,
  • odbyło się 590 minut pokazów w powietrzu,
  • zużyto 380 litrów parafiny do smugaczy,
  • samoloty "wypaliły" ponad 3000 litrów paliwa lotniczego,
  • zrealizowano 30 relacji TV podczas 2 dni Pikniku,
  • 35 statków powietrznych prezentowało się widzom w pokazach dynamicznych i na wystawie statycznej,
  • prawie 80 spotterów i dziennikarzy realizowało materiał zdjęciowy i telewizyjny,
  • na podniebną przygodę(lot widokowy) skusiło się 325 widzów,
  • prawie 60 kilogramów materiałów pirotechnicznych zużyto podczas występów,
  • 180 osób było zaangażowanych w organizację wydarzenia,
  • zużyto 900 metrów płótna, aby wyznaczyć pas i linie pokazów,
  • długość płotków grodzących teren wyniosła 2 300 metrów. Teren imprezy objął prawie 10 000 metrów kwadratowych.
FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony