Chiny: pozostałości naszej rakiety spadły na Ziemię u wybrzeży Filipin
Szczątki chińskiej rakiety Long March-5B, która przetransportowała część nowej stacji kosmicznej Chin na orbitę okołoziemską, spadły w niedzielę do morza u wybrzeży Filipin - poinformował rząd w Pekinie. Władze filipińskie nie poinformowały dotąd, czy ktoś ucierpiał.
"Największy fragment" rakiety spłonął przy wejściu w atmosferę Ziemi, a pozostałe części spadły na wodach na południowy wschód od miasta Puerto Princesa na należącej do Filipin wyspie Palawan - wynika z danych przekazanych przez Chińską Agencję Kosmiczną.
W sobotę późnym wieczorem czasu polskiego amerykańskie Dowództwo Kosmiczne (SPACECOM) poinformowało, że pozostałości chińskiej rakiety, która w poniedziałek dostarczyła nowy moduł na stację kosmiczną, ponownie weszły w atmosferę nad Oceanem Indyjskim w sobotę o godz. 18.45 czasu polskiego.
Projekt rakiety Long March-5B nie przewiduje jej kontrolowanego zejścia z orbity, co, podobnie jak w przypadku poprzednich startów, spotkało się z międzynarodową krytyką za niewłaściwe obchodzenie się przez Chiny z kosmicznymi śmieciami.
"Wszystkie narody prowadzące działalność kosmiczną powinny stosować się do jak najlepszych praktyk, ponieważ spadające przedmioty tej wielkości stanowią znaczne ryzyko spowodowania utraty życia lub mienia" - oświadczył w sobotę szef NASA Bill Nelson.
W 2020 r. części z innej chińskiej rakiety Long March uderzyły w wioski na Wybrzeżu Kości Słoniowej, powodując szkody, ale bez obrażeń u ludzi.
23-tonowa rakieta Long March 5B, która transportowała moduł laboratoryjny Wentian, w poprzednią niedzielę wystartowała z wyspy Hajnan na Morzu Południowochińskim, a moduł dotarł do chińskiej bazy kosmicznej następnego dnia. Po wykonaniu zadania rakieta rozpoczęła niekontrolowane spadanie w stronę Ziemi.(PAP)
wr/ akl/
arch.
Komentarze