Przejdź do treści
Źródło artykułu

Pogromcy zimy

O tej porze roku swoją pracę zaczynają gdy większość z nas jeszcze śpi. Częstotliwość i intensywność ich działań zależy od zaplanowanych przelotów, szkolenia lotniczego oraz… pogody. Zimą, podczas opadów śniegu głównie od kierowców i operatorów kompanii obsługi lotniska zależy sprawność eksploatacyjna pasa startowego oraz dróg kołowania.

Zgodnie z rozkazem o „akcji zima” codziennie jeden z operatorów kompanii pełni funkcję dowódcy pogotowia zimowego. To on przez całą dobę jest w kontakcie telefonicznym z pełniącym dyżur kontrolerem ruchu lotniczego oraz dyżurnym synoptykiem aby nie dać się zaskoczyć zimie. Jego zadaniem jest sprawna organizacja pracy i terminowe odśnieżenie drogi startowej oraz dróg kołowania. Podczas tak intensywnych opadów śniegu z jakimi mieliśmy do czynienia przez kilka ostatnich dni w głównej mierze od pracy kierowców i operatorów rotora, oczyszczarek, ciągników oraz samochodów ciężarowych z pługami zależy czy załogi samolotów i śmigłowców będą mogły oderwać się od płyty lotniska i wykonać swoje zadania. Odśnieżanie lotniska musi być zakończone na co najmniej pół godziny przed planowanym startem. Po pracy na pasie startowym specjaliści z kompanii obsługi lotniska muszą jeszcze odtworzyć gotowość sprzętu i zadbać o jego sprawność. Potem zostaje już tylko czekanie na sygnał do kolejnego odśnieżenia pasa startowego.

W Gdyńskiej Brygadzie Lotnictwa Marynarki Wojennej są trzy kompanie obsługi lotniska. Funkcjonują one w strukturze dywizjonów zabezpieczenia baz lotniczych w Gdyni Babich Dołach i Siemirowicach oraz Komendy Lotniska w Darłowie.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony