Dwie akcje na morzu z udziałem śmigłowca W-3WARM Anakonda
W niedzielę wieczorem (1 sierpnia), lotnicy SAR z BLMW wezwani zostali do poszukiwań na Zatoce Puckiej. Zaginęła żaglówka z dwiema osobami na pokładzie.
O godzinie 23.08 załoga dyżurna SAR z 43. Bazy Lotnictwa Morskiego w Gdyni-Babich Dołach, postawiona została do gotowości sygnałem alarmowym „Rozbitek na morzu”. Otrzymane informacje wskazywały, że na Zatoce Puckiej w niebezpieczeństwie może znajdować się jeden jachtów żaglowych, z dwiema osobami na pokładzie. Załoga śmigłowca poszukiwawczo-ratowniczego W-3WARM Anakonda, dowodzona przez kpt. pil. Piotra Bugajskiego, wystartowała w kierunku rejonu poszukiwań o godz. 23.16, nawiązując łączność ze służbami koordynującymi akcję. Zgodnie z otrzymanym poleceniem poszukiwania rozpoczęto od północnego krańca Zatoki Puckiej. O godzinie 23.55 załoga otrzymała informację o odnalezieniu jednostki z uszkodzonym napędem. Jacht znajdował się na podejściu do portu w Jastarni. O godzinie 21.58 Anakonda opuściła rejon akcji, lądując na lotnisku Oksywie sześci minut po północy.
Dwa dni wcześniej (30 lipca) załoga dyżurna SAR z darłowskiej grupy lotniczej 44. Bazy Lotnictwa Morskiego przeprowadziła akcję ewakuacji medycznej członka załogi ORP Lech, który doznał amputacji urazowej kciuka. Na pokład okrętu, który znajdował się ok. 100 km na północ od Świnoujścia, zszedł ratownik. Poszkodowany został podebrany na pokład śmigłowca W-3WARM Anakonda, który przetransportował go do Wojewódzkiego Szpitala w Koszalinie. Akcję przeprowadzono w godzinach 13.10-15.44. Dla drugiego pilota była to pierwsza „bojowa” akcja ratownicza.
(fot. Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej)
Komentarze