Przejdź do treści
Źródło artykułu

Droniada - czyli kiedy następny pokaz bezzałogowych statków powietrznych?

Bezzałogowe statki powietrzne to w ostatnim czasie temat nabierający coraz większego znaczenia, czego potwierdzeniem jest wzrastająca aktywność oraz liczba zastosowań konstrukcji tego typu. Dzieje się tak zarówno w cywilnym, jak i wojskowym sektorze lotnictwa. Jako portal z bardzo szerokim zakresem zainteresowania awiacją, śledzimy na bieżąco ich rozwój, a także jesteśmy w stałym kontakcie z Zespołem UAV/RPAS przy Urzędzie Lotnictwa Cywilnego.

Zadaniem tego ostatniego jest opracowanie założeń do stworzenia przepisów regulujących zagadnienia związane z wykonywaniem lotów bezzałogowych w polskiej przestrzeni powietrznej.

Nawiązaliśmy także współpracę ze stroną www.bezzalogowce.pl, która kompleksowo przybliża i opisuje temat UAV. Poniżej zapraszamy do lektury zamieszczonej w tym serwisie relacji z „Droniady”, czyli pokazu konstrukcji konstrukcji bezzałogowych statków powietrznych połączonego z lotami praktycznymi. Miejscem pokazu było lotnisko Kraków-Czyżyny, a organizatorem konferencji Instytut Mikro-Makro, natomiast pokazów w locie - Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.


"Droniada to wydarzenie bez precedensu. Oto na terenie uznanym w środowisku lotnictwa załogowego pojawia się grupa z najbardziej dynamicznie rozwijającej się gałęzi lotnictwa – lotnictwa bezzałogowego. Co więcej, pokaz ma miejsce wśród zabudowy miasta Krakowa tak jak pokazy lotniczego sprzętu załogowego jak np. w ramach pikniku lotniczego.

Pokaz nie był ograniczony do lotów. Bezzałogowce wykonywały zadania związane ze swoim podstawowym przeznaczeniem tj. zabezpieczeniem działań na ziemi. Raz była to osłona pracy saperów podnoszących niebezpieczny ładunek, a raz obserwacja podejrzanego w czasie pościgu. Sama Droniada została dość solidnie obfotografowana i opisana na wielu portalach informacyjnych i lotniczych. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę słowo „Droniada” i będzie można obejrzeć kto był i co prezentował.


Na co i kogo jednak chciałbym zwrócić uwagę i podkreślić z ramienia portalu:

•    Koło naukowe JEDI (Politechnika Wrocławska) – za odejście od tak często spotykanego schematu „zróbmy platformę bo jesteśmy dobrzy w konstrukcjach lotniczych. Do czego nam się przyda, to potem pomyślimy”. Tutaj widać było podejście od strony zadań jaki można stawiać latającym robotom i dostosowaniu rozwiązań informatycznych do tych właśnie zadań. To pokazuje zrozumienie, że dla sam lot, dla bezzałogowców, jest złem koniecznym, a siła tkwi w ilości informacji jakie przy okazji lotu można zdobyć.

•    Firma Flytech – za samolot do fotogrametrii i geodezji – FT03A. Połączenie wiedzy wyniesionej z Politechniki Rzeszowskiej z udaną próbą odnalezienia swojego miejsca w lotnictwie bezzałogowym. Gdyby ekipa z FlyTech przemyśliwała o porzuceniu tego kierunku na korzyść pilotowania samolotów załogowych, to powiem tak: Tam będziecie jednymi z wielu, tutaj jesteście jednymi z pierwszych.

•    Firma UAVs – za nieustępliwy rozwój śmigłowca Aquila. Z roku na rok widać jak konstrukcja dojrzewa i jest wyposażana w coraz to nowe opcje. Już teraz mamy do czynienia z profesjonalnym narzędziem do działań o charakterze kryzysowym.


•    Pitlab – także za nieustępliwość w rozwoju autopilotów i innych rozwiązań pokładowych, które, co tu dużo mówić, reprezentacyjne to one nie są. Spróbujcie jednak bez nich latać.

•    Dywizjon rozpoznania powietrznego – za wyjście z gawry i pokaz sprawności personelu i sprzętu. Nie jest to jednostka medialna jak te z wojsk specjalnych i bardzo trudno uzyskać zgodę na ich publiczny pokaz. A przecież właśnie skrytość działania jest tym, co leży u podstaw działania wojskowych bezzałogowców – Scimus per viso.

•    Last but not least – ekipy studenckie – za podjęcie wysiłku zaprezentowania naprawdę ciekawych konstrukcji. Nad głosami o przerośniętych modelach, możecie przejść do porządku dziennego. Jak można było zauważyć, ci którzy je wypowiadali, najczęściej znajdowali się po drugiej stronie barierki.

Znajdzie się też miejsce na kamyczek. Tym razem, nie będzie to do ogródka organizatora, ponieważ ten ze swojej strony zapewnił dostateczny briefing przed pokazami.Jeżeli podczas tych odpraw padają ustalenia co do nieprzekraczania pewnych rubieży, to są one do stosowania, a nie do dowolnej interpretacji. Na razie bezzałogowce w Polsce chodzą po cienkim lodzie i każde zdarzenie z ich udziałem będzie używane przeciwko nim w dwójnasób. Wlecenie nad głowy obserwatorów, wbrew poleceniom organizatora nie jest najmądrzejszym pomysłem.


W lotnictwie giną najczęściej ci którzy lekkomyślnie „fisiują”, a za pokaz takiej lekkomyślności należy uznać przekroczenie granicy pasa startowego, pasa zieleni oraz linii barierek za którą stała publiczność. Czy zrobił to łaknący uznania student z jednej z politechnik? Nie. Zrobił to pilot z firmy, która, o zgrozo, stara się oprzeć swoje produkty jako przewidziane dla służb porządku publicznego. A zdarzyło się to właśnie w czasie pokazu wykorzystania drona do spraw policyjnych. Wygląda na to, że obawy na forach internetowych co do zabrania kasków, na wieść o obecności wspomnianej firmy były uzasadnione.

Opisuję to zdarzenie ku rozwadze branży oraz przyszłych organizatorów podobnych imprez. Być może okresowy brak zaproszeń wysyłanych do firmy, będzie kubłem zimnej wody. W końcu chodzi tutaj o całą image całego naszego środowiska.


Jest też sprawa, która nie daje spokoju. O Droniadzie wiadomo od dawna. O miejscu także. Lotnisko Czyżyny nie jest położonym wśród pól, ale otoczone jest osiedlami mieszkaniowymi i leży w CTR lotniska Kraków – Balice. Dlaczego więc, pomimo wniosku organizatora, Polska Agencja Żeglugi Powietrznej nie wydała zgody na ustanowienie strefy EA? I to pomimo wniosku organizatorów o taką właśnie strefę. Informacja o strefie EA miałaby szerszy zasięg niż NOTAM. Tym samym miała szansę dotrzeć do osób które nie czują, że muszą przeglądać NOTAMy. Wygląda to tak, że gestor przestrzeni stara się uniknąć podjęcia decyzji jaką sam prezentuje jako najlepszą na niezliczonych konferencjach i spotkaniach.

Podsumowując. Droniada jest wydarzeniem ważnym i miejmy nadzieję, że wpisze się do corocznego kalendarza. Da to okazję na obserwowanie zarówno ewolucji systemów, ale także (a może co ważniejsze) ewolucji w roli bezzałogowców w lotnictwie".

Więcej informacji na temat bezzałogowych statkow powietrznych można znaleźć na stronie www.bezzalogowce.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony