Przejdź do treści
Źródło artykułu

Pierwszy samolot akrobacyjny CAP 10C NG już w Polsce

Ośrodek szkolenia Pilotów Bartolini Air otrzymał samolot akrobacyjny CAP 10C NG. Pierwszy egzemplarz produkcyjny CAP 10C NG trafił do bazy Bartolini Air w Łodzi pod koniec czerwca. Dzięki temu Bartolini Air stało się jego pierwszym operatorem na świecie. Samolot o znakach SP-EAR (ang. włócznia) będzie przez ośrodek wykorzystywany do tzw. szkolenia UPRT (Upset Prevention and Recovery Training). Jest to nowy rodzaj szkolenia który został wprowadzony na mocy przepisów EASA dla wszystkich przyszłych pilotów liniowych.

Szkolenie to ma zapobiec pierwszej przyczynie większości współczesnych wypadków lotniczych. Innymi słowy ma wyeliminować zaskoczenie załóg podczas nagłych i niespodziewanych zmian położenia przestrzennego samolotu i nauczyć ich odpowiednich odruchów w tych sytuacjach.

CAP 10C NG okazał się najlepszym współczesnym samolotem do tego rodzaju szkoleń. Jest samolotem akrobacyjnym, więc wprowadzenie takiego samolotu w nienaturalne stany jest bezpieczne, bowiem tego rodzaju maszyny lotnicze są tak zaprojektowane, by dawały się łatwo i bezkolizyjnie wyprowadzić nawet z najbardziej karkołomnych figur.


CAP 10C NG jest jednak wyjątkowy, bowiem w odróżnieniu od większości samolotów akrobacyjnych, w których instruktor siedzi za plecami ucznia pilota, w CAP 10C NG, miejsca są obok siebie (tzw side-by-side). Pozwala to na znaczną poprawę poziomu komunikacji instruktor – pilot, ale także pozwala to na odtworzenie zbliżonej konfiguracji kabiny jaka istnieje w kokpicie samolotu liniowego, gdzie piloci siedzą obok siebie i gdzie zadaniem jednego jest monitorowanie tego co robi drugi.

Aktualnie prawa do produkcji tego samolotu posiada francuska firma CEAPR powiązana z producentem samolotów Robin Aircraft. Wynikiem współpracy tych firm jest wznowienie produkcji tego legendarnego samolotu przy jednoczesnym jego znaczącym unowocześnieniu (stąd w nazwie NG – New Generation).


Do kluczowych elementów unowocześnienia można zaliczyć wzmocnienie struktury samolotu, w tym dźwigarów, elementami z włókna węglowego (stąd w nazwie litera C), oraz zastosowanie współczesnej awioniki elektronicznej firmy Garmin (GTN 650 oraz G5). CAP 10C posiada ugruntowaną opinię samolotu niezmiernie posłusznego i słuchającego pilota – tłumaczy Casimir Pellissier Prezes Robin Aircraft.

Do innych zalet tego modelu należy awionika, która została także tak dobrana, by była maksymalnie zbliżona do tej, która istnieje na pokładzie samolotu liniowego, gdzie każdy z pilotów ma dostęp do swoich przyrządów, w dodatku przyrządów które są zobrazowane na ekranach komputerów (tzw. szklany kokpit).

Kolejną zaletą modelu CAP 10C NG jest ekonomika i przyjazność samolotu dla środowiska. Większość samolotów akrobacyjnych używa potężnych silników o znacznym nadmiarze mocy, bowiem ich celem jest robienie jak największego wrażenia na obserwującej podniebne ewolucje widowni. CAP 10C NG, stawia na poprawne wyszkolenie nawyków pilotażowych.


Warto dodać, że śladem Bartolini Air poszła francuska marynarka wojenna, która na początku roku zamówiła dwie maszyny przeznaczone do szkolenia oficerów pilotów Marine Nationale.

Wprowadzenie nowych przepisów związanych ze szkoleniem pilotów liniowych postawiło nowe wyzwania przed ośrodkami szkolenia. Jednym z nich jest dobranie odpowiedniego samolotu do nowych wymagań. Dość szybko się okazało, że idealnym samolotem do tego celu jest CAP 10C NG. Kiedy dowiedzieliśmy się, że jego produkcja będzie wznowiona i unowocześniona, i to przez tak renomowanego producenta jak Robin Aircraft, nie mieliśmy wątpliwości, że jest to jedyny słuszny wybór. Bartolini Air od lat wyznacza nowe trendy w szkoleniu pilotów, tym bardziej jesteśmy dumni z tego, że jesteśmy pierwszym operatorem na świecie wersji CAP 10C NG – z dumą przyznaje Bartłomiej Walas, Prezes Grupy Bartolini Air.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony