Przejdź do treści
Źródło artykułu

Władze Santa Monica chcą zakazu operacji business jetów

Sąd Okręgowy miasta Santa Monica (Kalifornia) orzekł, że lokalne władze nie mogą zakazać dostępu do miejscowego portu lotniczego odrzutowcom biznesowym, ponieważ wcześniej przyjęły miliony dolarów federalnych dotacji. Zgodnie z uzasadnieniem wyroku, w okresie od 1985 do 2003 r., miasto w ramach funduszu modernizacji lotniska otrzymało 10,2 mln dolarów, a warunki przyjęcia dofinansowania obejmowały uczynienie go dostępnym dla wszystkich rodzajów statków powietrznych.

Wokół portu lotniczego, który służy jako zapasowy dla lotniska w Los Angeles, rozgorzał konflikt, od kiedy rada miejska próbowała zamknąć go w 1981 roku. Ta walka doprowadziła do rezolucji w 1984 r., która zapewniła działanie lotniska, co najmniej do 2015 roku. Wysiłki w kierunku zakazu operowania business jetów rozpoczęto w 1998 roku i mimo ostatniego orzeczenia, mogą pojawić się pewne trudności dla maszyn, które generują ogółem zaledwie 7 procent tamtejszego ruchu lotniczego.

Sąd ustalił, że Santa Monica jest związana warunkami w umowie z Federalną Administracją Lotnictwa USA (FAA), ale zapisy tam zawarte obejmują wyjątek. Zgodnie z nim, miasto ma prawo do ustanowienia zakazu określonego rodzaju samolotów ze względów bezpieczeństwa. Miasto Santa Monica twierdziło w przeszłości, że długość drogi startowej i częste incydenty związane z jej przekroczeniem są powodem do niepokoju, ale opinia sądu stwierdza, że operacje jetów na tym lotnisku nie stwarzają szczególnego zagrożenia. W rzeczywistości, Agencja przedstawiła dowody, że bardziej prawdopodobne jest to, że to wolniejsze samoloty mogą doprowadzić do jakiegoś incydentu. Według danych AOPA, w okresie od 1981 do 2007 r., zanotowano sześć przekroczeń pasa w SMO i wszystkie dotyczyły samolotów tłokowych.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony