Przejdź do treści
Źródło artykułu

Trzy śmiertelne wypadki podczas weekendowych pokazów lotniczych

W czasie pokazów lotniczych, które odbywały się w weekend 20-21 sierpnia, doszło do trzech śmiertelnych wypadków, w których zginął akrobata lotniczy (wingwalker), pilot akrobacyjny oraz na pokazach w Anglii, członek zespołu akrobacyjnego Red Arrows. 21 sierpnia, wingwalker Todd Green próbował wykonać swój popisowy numer i przejść ze skrzydła samolotu do lecącego nad nim śmigłowca, ale prawdopodobnie z powodu silnego podmuchu wiatru spadł z wysokości ok. 60 metrów ponosząc śmierć na miejscu. Zdarzenie miało miejsce w czasie Air Show Selfridge, nieopodal Detroit.

Green był bliskim przyjacielem Kyle’a Franklina, którego żona Amanda (również wingwalker) zmarła w wyniku poparzeń doznanych w czasie wypadku w marcu br. „To naprawdę tragiczne”, powiedział Franklin. „Nie poszukujemy emocji próbując oszukać śmierć. My naprawdę kochamy to co robimy i zdajemy sobie sprawę ze związanego z tym ryzyka”, dodał. Dzień wcześniej w wypadku zginął Bryan Jensen, którego zmodyfikowany Pitts Special, zwany The Beast, rozbił się na polu w pobliżu Kansas, gdzie odbywały się City Aviatiion Expo Air Show. Jensen, który zawodowo pilotował B747 w liniach Delta Airliners, występował na pokazach lotniczych od 15 lat. Samolot, którym wykonywał ewolucje uderzył pionowo w ziemię i zapalił się, powodując natychmiastową śmierć pilota.

W trzecim wypadku zginął Jon Egging, członek grupy Red Arrows, którego próba katapultowania się z lecącego na małej wysokości odrzutowca Hawk, nie powiodła się. Katastrofa miała miejsce w czasie pokazów w Bournemouth, w południowej Anglii. Egging leciał w formacji Red Arrows, kiedy oddzielił się od innych i nadał sygnał Mayday. Świadkowie twierdzili, że manewrował odrzutowcem, tak aby spaść na niezamieszkały teren. Jego ciało znaleziono w niewielkiej odległości od wraku samolotu, a sam lotnik został pośmiertnie okrzyknięty bohaterem.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony