Przejdź do treści
Źródło artykułu

Pierwsze użycie systemu CAPS w Cirrusie na terenie Australii

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Australijską Radę Bezpieczeństwa Transportu (ATSB), 21 listopada miało miejsce pierwsze "udane" użycie spadochronowego systemu ratunkowego (Cirrus Airframe Parachute System - CAPS) w samolocie Cirrus na terenie Australii.

John Nixon, który wykonywał lot Cirrusem SR22, zauważył w pewnym momencie braz wskazań wskaźnika ciśnienia oleju. Maszyna znajdowała się wtedy w pobliżu Gilgandra, w australijskiej prowincji Nowa Południowa Walia. Pilot najpierw postanowił wylądować na jakiejś okolicznej drodze, ale kiedy ocenił, że nie ma na to szans, zdecydował się uruchomić spadochronowy system ratunkowy. "Adrenalina zadziałała i automatycznie zrobiłem to, co musiałem zrobić", wyjaśniał Nixon, który posiada uprawnienia PPL(A) i nalot ok. 1950 godzin. "Znaleźliśmy się na ziemi mniej niż minutę po tym jak czujnik oleju wskazał problem", dodał. Rada odnotowała, iż był to trzeci przypadek w Australii, kiedy pilot Cirrusa zdecydował się uruchomić CAPS, jednak poprzednie incydenty nie skończyły się tak szczęśliwie.

W lutym 2009 spadochron Cirrusa nie otworzył się prawidłowo i pilot dokonał przymusowego lądowania, w wyniku którego odniósł razem ze swoim pasażerem obrażenia. W grudniu 2009 roku pilot został poważnie ranny po otwarciu spadochronu na małej wysokości 134 m (441 stóp). Podczas ostatniego incedentu sprawy potoczyły się mniej więcej zgodnie z planem, chociaż samolot uderzył w podłoże tak mocno, że zniszczone zostało podwozie, a Nixon doznał urazów twarzy. Lotnik wyjaśniał, że po twardym przyziemieniu wyskoczyli z pasażerem z maszyny jak najszybciej mogli, obawiając się pożaru, ale po chwili wrócił do kabiny zabrać z niej telefon komórkowy. Następnie skontaktował się z kontrolą ruchu lotniczego, aby poinformować o zdarzeniu i wykonał  kilka zdjęć rozbitego samolotu. Wypadek Nixona był 39-tym zarejestrowanym użyciem systemu CAPS w Cirrusie. Numer 38 miał miejsce 16 listopada w pobliżu Holbrook w Arizonie i również był spowodowany problemami z ciśnieniem oleju. Samolot wylądował wtedy na plecach, ale szczęśliwie pilot i pasażer odnieśli jedynie niewielkie obrażenia.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony