Ożywienie powoduje, że amerykańskie linie rekrutują zagranicznych pilotów
Ponieważ liczba podróży lotniczych w Stanach Zjednoczonych nadal rośnie, miejscowe linie lotnicze zmuszone są rekrutować pilotów z krajów, w których ożywienie w sektorze lotniczym nie jest jeszcze tak bardzo widoczne. Scenariusz braku lotników może poważnie zagrozić powrotowi do poziomów oferowania sprzed pandemii koronowirusa.
Z tego powodu w Australii pojawiły się obawy, że akcja rekrutacyjna prowadzona przez amerykańskie linie lotnicze w tym kraju ograniczy branżę, gdy wreszcie i tam pojawią się pierwsze oznaki ożywienia. W Australii nadal obowiązują surowe ograniczenia dotyczące podróżowania, a rozkłady lotów są na poziomie około 25% sprzed COVID-19, podczas gdy w USA wskaźnik ten wynosi już około 80%. Aktualnie co najmniej dwóch amerykańskich przewoźników regionalnych, GoJet i Skywest, przeprowadza takie rekrutacje, a australijskie media donoszą, że zainteresowanie nimi wykazało już około 70 pilotów.
Regionalni przewoźnicy z USA walczą o pilotów chcąc pokryć swoje braki, które zostały spowodowane przechodzeniem ich lotników do największych linii lotniczych z tego kraju (które też starały się pokryć swoje niedobory wynikające ze spowolnienia związanego z Covid-19). Zagraniczni piloci mogą kwalifikować się do pracy w USA na podstawie wizy E-3, która umożliwia osobom z ofertą zatrudnienia pracę przez co najmniej dwa lata z możliwością przedłużenia tego okresu. Sytuację Australii dodatkowo komplikuje fakt, że około 25 procent lotników w tym kraju straciło ważność swoich uprawnień.
Komentarze