Naukowiec planuje wyodrębnić DNA z pamiątek po Amelii Earhart
Jak informuje portal AvWeb, kanadyjski naukowiec planuje wyodrębnić DNA z listu nadanego przez Amelię Earhart, aby ustalić, czy fragment kości znaleziony na jednej z wysp na Pacyfiku - lub wszelkie inne szczątki znalezione w przyszłości – mogą należeć do zaginionej pilotki. Badacz spodziewa się, że materiał genetyczny znajduje się na kopercie, którą Amelia zwilżyła językiem podczas jej pieczętowania.
Dongya Yang, archeolog genetyczny z Uniwersytetu Simona Frasera w Burnaby, stwierdził, iż wypróbuje technikę najpierw na testowych kopertach, aby upewnić się, że proces ten nie jest destrukcyjny. "W momencie, gdy osiągniemy i opanujemy najlepszą dostępną technikę, przejdziemy do badania prawdziwych listów", powiedział Yang. Jeśli na kopercie znajduje się wystarczająco dużo DNA, zostanie ono porównane z DNA żyjących krewnych Earhart i być może potwierdzi przynależność znalezionych szczątków.
Tajemnica zniknięcia Earhart utrzymuje się od lipca 1937 roku, kiedy podczas próby lotu dookoła świata zaginęła wraz z nawigatorem Fredem Noonanem nad Południowym Pacyfikiem. W 2009 r. badacze z międzynarodowej grupy Historic Aircraft Recovery odkryli na atolu Nikumaroro małą kość, uważany za część kobiecej ręki. Jeśli z jej fragmentu będzie można uzyskać DNA i porównać z materiałem z koperty, to fakt ten być może pomógłby rozwiązać zagadkę. Według strony internetowej TIGHAR, informacja na temat zgodności DNA może być znana w ciągu najbliższych kilku dni. Grupa planuje powrócić na wyspę w lipcu 2012 r., kiedy to zamierza szukać dalszych śladów w okolicznych wodach.
Komentarze