Naukowcy badają wrak samolotu Curtiss SB2C Helldiver
Grupa naukowców z Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych rozpoczęła badania wraku samolotu Curtiss SB2C Helldiver z 1940 r., który został znaleziony w grudniu ubiegłego roku w pobliżu wybrzeży Florydy.
"Naprawdę wierzę, że w końcu dowiemy się do kogo należał ten samolot i czy w środku są jeszcze szczątki pilotów”, powiedział nurek Randy Jordan, który odkrył wrak. "Zacząłem już w to wątpić, bo maszyna leży na głębokości 56 m", dodał. 24 maja z ogona statku powietrznego została zdjęta tabliczka znamionowa, która teraz może pomóc w jego identyfikacji oraz przyczynić się do ujawniania szczegółów dotyczących ostatniej misji i losu załogi.
Na miejsce znalezienia samolotu, ok. 7 km od miasta Jupiter, przybył zespół nurków marynarki wojennej oraz statki wsparcia z archeologiem Heatherem Brownem. "Jesteśmy tutaj, aby zachować historię i dziedzictwo Marynarki Wojennej USA, a to jest właśnie jeden z samolotów, który pomógł nam wygrać II Wojnę Światową”, powiedział Brown". Obecnie nurkowie wykonują pomiary wraku i dokładnie go badają. Samolot jest mocno skorodowany i dlatego podjęto decyzję, żeby go nie wydobywać. W pobliżu ekipa znalazła już m.in. części statecznika pionowego, lotki i klapy. Odkryto również linę rybacką zaplątaną w śmigła. Odzyskana tabliczka znamionowa, która jest bardzo skorodowana, została w celu zbadania wysłana do laboratorium archeologicznego w Waszyngtonie.
Czytaj również:
Samolot z czasów II Wojny Światowej znaleziony u wybrzeży Florydy
Poniżej film prezentujący oględziny wraku zaraz po jego odkryciu, kilka miesięcy temu.
Komentarze