Koreańscy piloci przeciwko śledztwu NTSB
Związki zawodowe reprezentujące pilotów B777 linii Asiana Airlines, który 6 lipca rozbił się w San Francisco, wydały oświadczenie, iż dochodzenie w sprawie wypadku prowadzone przez Narodową Radę Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) może spowodować zafałszowanie wyników i negatywny wpływ na możliwość wyjaśnienia jego przyczyny. Asiana Pilots Association oraz Airline Pilots Association of Korea twierdzą, iż wyniki dochodzenia nie będą odzwierciedlać niezliczonych czynników, które są związane z wypadkami lotniczymi, ponieważ NTSB już publicznie stwierdza, iż do katastrofy doprowadziły błędy pilotów.
"Niepokoimy sie możliwością niedokładnej identyfikacji przyczyn wypadku ze względu na publiczne wystąpienia członków NTSB, którzy eksponują jedynie możliwość popełnienia błędu przez pilotów i niewłaściwy pośpiech w kwestii publicznego ujawniania materiałów związanych z tym wypadkiem", głosi oświadczenie. NTSB opublikowało część informacji uzyskanych z kokpitowych rejestratorów dźwięku oraz pokładowych czarnych skrzynek B777. Tymczasem nieuniknione prawne zamieszanie zwiększyło się jeszcze bardziej w związku z faktem, iż koroner stwierdził, że jedna z 16-latek, które zginęły w wypadku, przeżyła sam moment katastrofy, ale potem została przejechana przez wóz straży pożarnej biorący udział w akcji ratunkowej.
W katastrofie zginęła również 16-letnia Wang Linjia, a 15-letnia Liu Yipeng zmarła w szpitalu 12 lipca. Szef straży pożarnej San Francisco, Joanne Hayes-White powiedział, że Ye Meng Yuan prawdopodobnie została potrącona przez dwa wozy strażackie i dodał, że dziewczyna leżała na pasie startowym pokryta pianką gaśniczą, co spowodowało, że nie została przez nikogo zauważona. Rodziny wszystkich trzech dziewcząt, które należały do grupy 34 studentów podróżujących do USA, wynajęły już prawników.
(mz)
Komentarze