FAA: Badania psychologiczne pilotów są zbędne
Nie ma potrzeby, by piloci latający w amerykańskich liniach lotniczych przechodzili osobne, specjalistyczne badania psychologiczne – ogłosiła FAA.
– Piloci nie będą musieli przechodzić specjalnych badan, bo lekarze medycyny lotniczej zostali dodatkowo przeszkoleni w kierunku wykrywania potencjalnych zaburzeń u badanych osób. Specjalistyczne testy psychologiczne badają stan pilota jedynie w danej chwili i niewiele wnoszą do ogólnego obrazu jego kondycji psychofizycznej oraz nie pozwalają zapobiec katastrofom, jak ta, do której doszło za sprawą Andreasa Lubitza w marcu 2015 roku – powiedział na konferencji administrator FAA, Michael Huerta.
FAA wspiera rozwój programów mających na celu zmniejszenie presji spoczywającej na pilotach i które mają dać im więcej pewności i swobody, by samodzielnie zgłaszali zauważone u siebie niepokojące symptomy.
– Musimy zrobić wszystko, by raz na zawsze usunąć z lotnictwa stygmatyzację towarzyszącą problemom natury psychicznej. Dzięki temu piloci sami zgłaszaliby się do specjalistów, a po leczeniu wracali do pracy w pełni sił – dodał Huerta.
24 marca 2015 r., w pobliżu miejscowości Barcelonnette we francuskich Alpach doszło do rozbicia A320 (znaki rejestracyjne D-AIPX), na pokładzie którego znajdowało się 144 pasażerów i 6 członków załogi. Samolot wykonywał lot 4U-9525 z Barcelony do Duesseldorfu.
Zgodnie z ustaleniami francuskiej komisji ds. badania wypadków lotniczych (BEA), Andreas Lubitz - drugi pilot, celowo skierował samolot z zbocze góry. Wcześniej odczekał, aż kapitan wyjdzie z kokpitu i zablokował drzwi wejściowe. Po katastrofie, w domu Lubitza śledczy odkryli zapiski jego lekarza, sugerujące, że pilot nie powinien wykonywać już swojego zawodu. W historii odwiedzanych przez niego stron znaleziono hasło „drzwi do kokpitu” i „sposoby na popełnienie samobójstwa”.
Komentarze