AOPA: Z powodu przepisów cierpią małe i średnie przedsiębiorstwa
Wydawca Ian Seager opisał posłom parlamentu europejskiego swoje doświadczenia z biznesowym wykorzystaniem statków powietrznych lotnictwa ogólnego. "Portal Flyer jest małą firmą, która zatrudnia 12 pracowników. Jestem właścicielem jednosilnikowego samolotu Cessna 182, który wykorzystuję, aby utrzymywać kontakt z moimi klientami. Jednak wciąż jestem nękany nieżyciowymi przepisami, które sprawiają, że użytkowanie tego statku powietrznego jest trudniejsze i bardziej kosztowne, niż potrzeba. Kto jest odpowiedzialny za przepisy Part M powinien opuścić głowę ze wstydu i uciekać", powiedział.
Seager wyjaśniał, że trudno zrozumieć wiele przepisów EASA, które zostały napisane przez prawników i są słabymi materiałami dla zwiększenia bezpieczeństwa pilotów. "Nie powinienem czytać 500 stron gęstego żargonu prawniczego, aby dowiedzieć się, co wolno mi robić", tłumaczył. "Niedawno poprosiłem kilku regulatorów o wyjaśnienie znaczenia poszczególnych rozporządzeń i otrzymałem odpowiedź, że prawdopodobnie trzeba oddać sprawę do sądu w celu ustalenia, co one oznaczają". Przepisy, które zostały napisane przez EASA, podobno za wskazówkami bezpieczeństwa dla pilotów, są tak nieprzejrzyste, że sędzia i ława przysięgłych muszą zdecydować, co one oznaczają. Czy jesteśmy przygotowani na ich przyjęcie?"
Powtórzył on obawy Jacquesa Calliesa o dostęp do lotnisk, mówiąc: "Potrzebujemy równego dostępu do lotnisk, a nie usankcjonowanych prawem monopolistycznych praktyk oferujących obowiązkowy handling po lichwiarskich opłatach". I stwierdził: "Robienie interesów za pomocą lotnictwa ogólnego w USA jest 150 razy łatwiejsze, a ich wyniki w zakresie bezpieczeństwa są również lepsze".
(mz)
Komentarze