Przejdź do treści
AOPA Netherlands
Źródło artykułu

AOPA: Kontrole pilotów GA na lotniskach w Holandii

Holenderski Urząd Lotnictwa Cywilnego wraz z lokalną policją zorganizowały po raz drugi akcję niezapowiedzianych kontroli pilotów GA na czterech głównych lotniskach tego kraju i jak informuje Stowarzyszenie AOPA, po raz kolejny ich wysiłki nie przyniosły rezultatów.

Ary Stigter ze Stowarzyszenia AOPA Netherlands wyjaśniał, iż urząd prowadził podobne akcje w zeszłym roku, podczas których wykryto kilka drobnych naruszeń. Tym razem odnotowano ich jeszcze mniej. Urzędnicy sprawdzali większość istotnych dokumentów wymaganych do przygotowania lotu, łącznie z poprawnością wykonania loadsheetu, wyliczeń dot. ilości paliwa, poprawności danych nawigacyjnych, aktualność danych Notam i meteorologicznych, ale także przeprowadzono testy na zawartość alkoholu we krwi. Jedynym naruszeniem był brak w samolocie zarejestrowanym za granicą aktualnego ELT, który jest obowiązkowy dla ruchu trans granicznego. Poskutkowało to oficjalnym ostrzeżeniem pilota, bez orzeczenia jakiejkolwiek kary czy obowiązku natychmiastowej korekty. Ary powiedział: "Jesteśmy pełni uznania dla naszych pilotów lotnictwa ogólnego za ich każdorazowe doskonałe przygotowanie się do lotu i zachęcamy do kontynuowania tej dobrej fachowej postawy lotniczej".

Ary również ostrzegał pilotów, że wszystkie strefy ruchu lotniczego na wojskowych lotniskach w Holandii sięgają do wysokości 2300, a nie 1500 stóp, jak wskazano na mapach VFR. "Gdy CTR nie jest aktywny, ATZ może być nadal używany do holowania szybowca do 2100 stóp", wyjaśniał Ary. "Piloci powinni unikać tych ATZ i wskazanych obszarów do 2300 stóp i uważać na szybowce”, dodał. „Wszyscy lotnicy powinni unikać naruszeń poprzez dobrą nawigację i wcześniejsze zapoznanie się z Notam-ami, włączenie trybów C i S w transponderach, kodu 7000 powyżej 1200 ft, kiedy się nie jest w kontakcie z ATC, a także nasłuchiwanie częstotliwości 124,3 na zachodzie kraju lub wojskowej 132,35 na wschodzie".

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony