Przejdź do treści
Źródło artykułu

Oświadczenie Agencji Uzbrojenia dot. artykułu portalu Onet.pl o przetargu na dostawę podstawowego spadochronu desantowego

Agencja Uzbrojenia poinformowała, że postępowanie na dostawę spadochronów dla Sił Zbrojnych RP prowadzone jest zgodnie z przepisami prawa oraz obowiązującymi procedurami. Agencja opublikowała oświadczenie dot. artykułu portalu Onet.pl o przetargu na dostawę podstawowego spadochronu desantowego, które zamieszczamy poniżej.

Oświadczenie Agencji Uzbrojenia dot. artykułu portalu Onet.pl o przetargu na dostawę podstawowego spadochronu desantowego

"Wbrew informacjom opublikowanym na łamach portalu Onet.pl, w artykule red. Marcina Wyrwała i red. Edyty Żemły pt. „Z żubrówką w Arizonie. Jak polskie wojsko kupowało spadochrony”, zaistniałe opóźnienia w rozstrzygnięciu przetargu na dostawę podstawowego spadochronu desantowego nie wynikają z rzekomego (cyt.) „dyletanctwa organizującego przetarg Inspektoratu Uzbrojenia”, ale z intensywnej konkurencji pomiędzy uczestnikami mającej na celu uzyskanie zamówienia publicznego.

Następstwem powyższej konkurencji oraz związanym z nią stosowaniem przez uczestników postępowania, przewidzianych przepisami prawa, środków ochrony prawnej, jest brak możliwości rozstrzygnięcia postępowania, co w efekcie uniemożliwia pozyskanie nowych spadochronów dla Sił Zbrojnych RP. Należy w tym miejscu podkreślić, że Inspektorat Uzbrojenia dokonał wyboru oferty na podstawie warunków określonych w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego. Wybrana oferta była jedyną, która nie podlegała odrzuceniu, co potwierdził wyrok Krajowej Izby Odwoławczej, natomiast środki przeznaczone na realizację zadania zostały zwiększone, co jest normalną, stosowaną w zamówieniach publicznych procedurą, z uwagi na potrzeby Sił Zbrojnych RP związane z pozyskaniem nowych spadochronów w możliwie najkrótszym terminie.

Odnosząc się do kwestii wadliwości oferty złożonej przez Avitec Sp. z o.o., która mimo, iż opiewała na niższą kwotę, to jej treść była niezgodna ze Specyfikacją Istotnych Warunków Zamówienia (SIWZ) i nie spełniała wymagań zamawiającego. Oferta Avitec Sp. z o.o. została odrzucona ze względu na zakres zaoferowanego pakietu logistycznego. Wybór tej oferty byłby sprzeczny z interesem Sił Zbrojnych RP, ponieważ przyszli użytkownicy spadochronów pozostaliby pozbawieni narzędzi niezbędnych do ich właściwej eksploatacji.

Niezależnie od faktu, że słuszność decyzji Inspektoratu Uzbrojenia została potwierdzona przez wyrok Krajowej Izby Odwoławczej, firma Avitec Sp. z o.o., zgodnie z uprawnieniami przysługującymi uczestnikowi postępowania o udzielenie zamówienia publicznego, podjęła dalsze kroki prawne skutkujące złożeniem skargi do właściwego sądu. W efekcie, ze środków ochrony prawnej na gruncie zamówień publicznych skorzystał również drugi oferent, czyli Glomex MS Polska Sp. z.o.o., a postępowanie pozostaje nadal nierozstrzygnięte.

Czynności wynikające z przepisów prawa o zamówieniach publicznych.

Jak informują autorzy artykułu (cyt.): „W marcu 2019 r. Inspektorat Uzbrojenia MON zaprosił przedsiębiorców do zaprezentowania swoich spadochronów dla armii. W Leźnicy Wielkiej prezentowane były spadochrony z Polski, Francji, Niemiec i USA. Niedługo potem w środowisku spadochronowym rozeszła się informacja, że miesiąc wcześniej polscy żołnierze i pracownicy Inspektoratu Uzbrojenia MON gościli w Arizonie. Pretekstem był m.in. Airborne Days. To prywatna impreza promocji sprzętu firmy Airborne Systems, której spadochrony biorą udział w przetargu.”

W tym miejscu należy wyjaśnić, że oba opisane przez autorów wydarzenia odbyły się na etapie prowadzonej przez Inspektorat Uzbrojenia fazy analityczno-koncepcyjnej, w ramach której prowadzone jest badanie rynku, a jedną z form pozyskiwania przez zamawiającego informacji niezbędnych do przygotowania zamówienia publicznego jest dialog techniczny. Samo postępowanie zostało wszczęte po jej zakończeniu. W związku z tym, nie jest niczym zaskakującym, a wręcz uzasadnionym i pożądanym w kontekście badania rynku, że w obu przedsięwzięciach wzięli udział przedstawiciele Inspektoratu Uzbrojenia, wchodzący w skład zespołu prowadzącego fazę analityczno-koncepcyjną. Rolą zespołu było m.in. zapoznanie się z ofertą rynkową oraz doprecyzowanie wymagań sprzętowych dla spadochronu planowanego do pozyskania przez Siły Zbrojne RP. Tym bardziej nie powinno budzić wątpliwości autorów, że (cyt.) „wśród oceniających spadochrony w Leźnicy Wielkiej urzędników i żołnierzy nie brak tych, którzy byli w Arizonie”.

Powyższa informacja powinna ostatecznie wyjaśnić autorom artykułu, cel i charakter pobytu przedstawicieli Inspektoratu Uzbrojenia w zakresie pytania (cyt.) „w jakim charakterze występowali tam polscy żołnierze i pracownicy wojska odpowiedzialni za organizację wielkiego przetargu spadochronowego”. Ponadto, w związku z faktem, że ta informacja została też wcześniej przesłana do autorów artykułu, w ramach odpowiedzi na wystosowane przez nich pytania, to nie (cyt.) „pytani gubili się w zeznaniach”, ale autorzy wykazali się brakiem rzetelności i pogubili się przy próbach przedstawienia faktów, co najmniej w kwestiach związanych z czynnościami prowadzonymi przez Inspektorat Uzbrojenia.

Wyraźnie należy też podkreślić, że na etapie prowadzonego postępowania nie dochodziło do kontaktów przedstawicieli Inspektoratu Uzbrojenia z przedstawicielami wykonawców, innych niż przewidziane przepisami prawa, w szczególności wynikające z ustawy prawo zamówień publicznych.

Analiza rynku a ostateczne warunki określone w postępowaniu

W odniesieniu do tezy, że (cyt.) „w trakcie poprzedzających przetarg dialogów technicznych Inspektorat Uzbrojenia informował, że istotnym czynnikiem decydującym o wyborze spadochronu przez wojsko będzie uczestnictwo polskich firm w ich produkcji”, należy stwierdzić, że powyższy czynnik był jednym z rozważanych, na etapie prowadzonych analiz dla warunków, które mogą zostać określone w ogłoszeniu o udzielenie zamówienia.

Niemniej mając na uwadze skalę zamówienia oraz negatywny wynik przeprowadzonej w resorcie obrony narodowej dla tego zadania oceny występowania podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa (PIBP) nie zidentyfikowano ostatecznie potrzeby stosowania offsetu. Podstawowym kryterium pozostawało spełnienie wymagań Sił Zbrojnych RP w zakresie oferowanego sprzętu wojskowego, a przyszły rozwój krajowych zdolności przemysłowych w obszarze produkcji spadochronów nie wymagał zawarcia umowy offsetowej. W tym miejscu należy uświadomić autorów, że offset i transfer technologii nie stanowią „darmowego bonusu” przy zawieranych umowach z obszaru bezpieczeństwa i obronności, a wymiernie przekładają się na wzrost wartości pozyskiwanego sprzętu.

Negatywna ocena występowania PIBP dla tego zadania wykluczyła jednocześnie ograniczanie konkurencji poprzez wyłączenie stosowania w całości albo w części przepisów ustawy prawo zamówień publicznych. W związku z powyższym argumentacja, iż jakoby „bardzo mocno stał w tej kategorii także polski Avitec, który wprawdzie startował z zagranicznym spadochronem, ale według przesłanych nam danych, o które poprosiliśmy firmę, niemiecki Paratec zadeklarował produkowanie w naszym kraju części pokrowca zapasowego, taśm nośnych, paczek do spadochronów, toreb transportowych, uchwytów, specjalistycznych narzędzi riggerskich, części zapasowych, a także wykańczanie uprzęży spadochronowych” jest bezzasadna. Podkreślenia wymaga natomiast, iż obie firmy, które złożyły oferty pośredniczą w obrocie sprzętem, jako podmioty działające na terenie Rzeczypospolitej Polskiej. Avitec Sp z o. o. oferuje spadochrony niemieckiej firmy Paratec, zaś Glomex MS Polska Sp. z.o.o. oferuje spadochrony amerykańskiej firmy Airborne Systems.

Wymagania Sił Zbrojnych RP wobec nowego spadochronu podstawowego

Nieprawdą jest przedstawiona przed red. Wyrwała i red. Żemłę informacja, że (cyt.) „innym tematem poruszanym jeszcze podczas dialogów technicznych był naturalny w przypadku sprzętu wojskowego fakt stosowania danego spadochronu w innej armii (…) W dniu otwarcia przetargu okazuje się jednak, że i ten wymóg nie trafił do Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia”. Ponownie autorzy starają się, poprzez konstrukcję artykułu, wzbudzić podejrzenia u czytelnika o niejasnych czynnościach po stronie wojska. O ile informacja, że zgodnie z wymaganiami Sił Zbrojnych RP, przygotowana przez zamawiającego Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia (SIWZ) nie zawierała wymagania dotyczącego udokumentowania wykorzystywania spadochronu, przez inne siły zbrojne jak również Inspektorat Uzbrojenia nie przedstawiał przedmiotowego wymogu wykonawcom w toku dialogu technicznego została ujęta w artykule, to zabrakło informacji, iż obowiązujące przepisy nie stawiają wobec zamawiających konieczności stosowania takiego wymogu, co przekłada się z korzyścią na konkurencyjność.

Prawdą jest natomiast, że niezbędnym wymogiem stawianym przed spadochronami podstawowymi dla Sił Zbrojnych RP jest posiadanie certyfikatu dla spadochronu zapasowego. W celu zachowania warunków konkurencyjności postawiono wymóg posiadania certyfikatu wydanego zgodnie ze standardami Agencji Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA), Stowarzyszenia Przemysłu Spadochronowego (Parachute Industry Association, w skrócie PIA), bądź przez inny uprawniony organ narodowy lub wojskowy państwa należącego do Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO).

W powyższym kontekście kwestia poruszona w artykule, cyt.: „Bardziej skomplikowana jest sprawa z certyfikatem dla amerykańskiego zestawu spadochronów. Glomex przedkłada certyfikat Urzędu Lotnictwa Węgier. Szybko się okazuje, że węgierski certyfikat dotyczy wprawdzie amerykańskiego spadochronu zapasowego T-11R, ale w zestawieniu z zupełnie innym spadochronem głównym (SF-10A) niż proponowany w przetargu OCTO-11.”, rzeczywiście była przedmiotem wyjaśnień na etapie prowadzonego postępowania, ponieważ Inspektorat Uzbrojenia zwrócił uwagę, że dokumentacja nie była kompletna, w związku z tym wystąpił o jej uzupełnienie. Ostatecznie, na podstawie uzyskanych dokumentów potwierdzono, że system spadochronowy oferowany przez Glomex MS Polska Sp. z.o.o jest eksploatowany i certyfikowany przez Siły Zbrojne Węgier oraz Armię Stanów Zjednoczonych, a pozyskana dokumentacja potwierdza posiadanie przez oferowany wyrób certyfikatu, tj. klasyfikacji typu, co stanowi spełnienie wymagań określonych w SIWZ.

Oferowane spadochrony musiały również spełniać graniczne wartości parametrów sprzętowych, które zostały określone w SIWZ, w związku z czym nieprawdą jest twierdzenie autorów, że „nie zgadzają się tam również dane techniczne spadochronu, jak jego wymiary czy czas eksploatacji”. Podkreślić należy, że spadochron zaoferowany przez Glomex MS Polska Sp. z.o.o. spełnia wszystkie wymagania określone w SIWZ.

Dwa odrębne postępowania, dwóch różnych zamawiających

Przedstawiona już na samym początku artykułu autorstwa red. Wyrwała i red. Żemły informacja, iż jakoby (cyt.) „Armia zorganizowała wielki przetarg na spadochrony. Do wzięcia 35 mln zł, a w dalszej perspektywie ponad 100 mln zł. Firmy ruszyły do walki, stosując często nieczyste zagrania, uruchamiając znajomości i zapraszając oficerów na atrakcyjne wyjazdy. Efekt: zarzuty usłyszeli emerytowany generał i oficer elitarnej jednostki specjalnej, a jedyny polski producent spadochronów został wyeliminowany z przetargu.”, stoi w rażącej sprzeczności z faktami oraz podważa wiarygodność autorów i ich źródeł, a co za tym idzie wielu innych tez postawionych w dalszej części materiału.

Artykuł opisuje dwa różne postępowania o udzielenie zamówienia publicznego dotyczące pozyskania spadochronów dla wojska. Jedno, prowadzone przez Jednostkę Wojskową NIL oraz drugie, prowadzone przez Inspektorat Uzbrojenia. Przedmiotowe postępowania nie są ze sobą w żaden sposób powiązane, a wykorzystany przez autorów zabieg nosi znamiona celowego działania mającego przedstawić Inspektorat Uzbrojenia, obecnie Agencję Uzbrojenia, w złym świetle i wprowadzić czytelnika w błąd. Tym samym należy podkreślić, że postępowanie mające na celu pozyskanie podstawowego spadochronu desantowego dla wojska prowadzone jest przez Inspektorat Uzbrojenia (obecnie Agencję Uzbrojenia) zgodnie z obowiązującymi przepisami, w sposób transparentny, a żaden z przedstawicieli zamawiającego nie jest ani podejrzany, ani oskarżony o jakiekolwiek występki, czy przestępstwa w związku z przedmiotowym ww. postępowaniem.

W odniesieniu do informacji przedstawionej w artykule, cyt.: „6 kwietnia 2021 r. Inspektorat Uzbrojenia otworzył przetarg na 900 spadochronów desantowych dla polskiej armii. Tuż przed otwarciem kopert kontrwywiad wojskowy przesłał do Inspektoratu Uzbrojenia dokumenty o zarzutach fałszowania certyfikatu i ustawiania przetargu przez firmę Air-Pol i jej prezesa gen. Piotra P. Afera stała się zbyt głośna, aby można było ją zignorować. Inspektorat Uzbrojenia wykluczył polską firmę z przetargu.”, o ile prawdą jest, że Inspektorat Uzbrojenia wykluczył z postępowania na dostawę podstawowego spadochronu desantowego firmę Air-Pol Sp. z o.o., to nieprawdziwe są wskazane przez autorów przesłanki.

Na zakończenie, słowem podsumowania, należy podkreślić, że przedstawione w artykule informacje i sformułowania są nierzetelne i wielokrotnie nieprawdziwe oraz świadczą, albo o braku wiedzy autorów dotyczącej zasad i procedur obowiązujących w postępowaniach prowadzonych w ramach ustawy prawo zamówień publicznych, albo o ich stronniczości i sprzyjaniu jednemu z wykonawców."


Rzecznik prasowy Agencji Uzbrojenia
ppłk Krzysztof Płatek

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony