Przejdź do treści
LOTOS Gdynia Aerobaltic 2019 - Saudi Hawks i publiczność (fot. LOTOS Gdynia Aerobaltic)
Źródło artykułu

To był weekend pełen podniebnych akrobacji

To był weekend pełen podniebnych akrobacji, huku silników i spotkań z pilotami z całego świata. LOTOS Gdynia Aerobaltic zgromadził tłumy miłośników awiacji na lotnisku Gdynia – Kosakowo i plaży miejska w Gdyni. Organizatorzy zapraszają na kolejną edycję imprezy, która odbędzie się już za rok.

Gościem specjalnym tegorocznych pokazów był Saudi Hawks Aerobatic, zespół akrobacyjny sił powietrznych Arabii Saudyjskiej. Publiczność LOTOS Gdynia Aerobalitic 2019 zobaczyła „Jastrzębie” na niebie aż trzykrotnie. Piloci  wykonywali akrobacje za sterami samolotów odrzutowych BAE Hawk, pomalowanych w barwach narodowych Arabii Saudyjskiej.

W powietrzu goście mogli zobaczyć 60 statków, a na wystawie statycznej dodatkowo prawie 90 jednostek. W wydarzeniu wzięło udział prawie 90 załóg z całego świata, w tym Stanów Zjednoczonych, Arabii Saudyjskiej, Szwecji, Finlandii, Litwy, Wielkiej Brytanii i Ukrainy. W Gdyni można było też zobaczyć najpopularniejsze polskie grupy akrobacyjne z Żelaznymi, Firebirds i Orlikiem na czele. Swoje dziesięciolecie, właśnie w Gdyni, świętowała formacja 3AT3. Na niebie prezentowały się zarówno samoloty z napędem odrzutowych, jak i  szybowce, wiatrakowce, helikoptery i drony. Nie zawiódł Artur Kielak, Jurgis Kairys i Marysia Muś na swoim niesamowitym śmigłowcu – Bolkow Bo 105. Ogromne wrażenie na polskiej publiczności zrobił także huk silników szwedzkiego Viggen’a i ukraińskiego Su-27. Organizatorzy przygotowali łącznie 20 godzin pokazów podzielonych na 10 bloków.

 

Tłumy widzów wzięły udział w bezpłatnych pokazach, które odbyły się na plaży miejskiej w Gdyni. Tu pierwsze skrzypce grała pirotechnika zainstalowana na skrzydłach samolotów wykonujących ewolucje już po zachodzie słońca.

Podczas pokazów odbyły się też dwa niecodzienne wyścigi. W sobotę do walki o tytuł mistrza szybkości stanął Kajetan Kajetanowicz za kierownicą Lamborghini Huracan i Tadeusz Zaworski za sterami TS-11 Iskra. Rajdowiec pędził po pasie startowym z prędkością 300 km/h. W niedzielę  w szranki stanęli Artur Kielak, zasiadający za sterami swojego XA-41 i nowe BMW M5 Competition, prowadzone przez Szymona Krajkę.

Nie zabrakło też atrakcji dla rodzin. Dzieci mogły wziąć udział w akademii młodego pilota, odwiedzić strefę morskich przygód, zagrać w gry planszowe, wziąć udział w warsztatach z robotyki i eksperymentach chemicznych.

 

Fani mieli okazję spotkać się bezpośrednio z pilotami, zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie, otrzymać autograf, a także posłuchać wywiadów z gwiazdami pokazów prowadzonych na scenie. Po raz pierwszy organizatorzy otworzyli Aerocamp, czyli lotniczny kamping, zlokalizowany tuż przy miejscu pokazów na lotnisku Gdynia Kosakowo.

Dzięki współpracy z pilotami, wystawcami, sponsorami i wolontariuszami, LOTOS Gdynia Aerobaltic 2019 przechodzi do historii, jako niepowtarzalne widowisko.  A my już planujemy kolejną, jeszcze ciekawszą edycję na 2020 rok – mówi Maciej Stroiński, rzecznik prasowy LOTOS Gdynia Aerobaltic.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony