Problemy dotyczące treningu szybowcowego
Problemy dotyczące treningu szybowcowego rzadko przypominają ścisły problem mający proste rozwiązanie, gdyż poza dwoma „dobrze”, ”źle” mamy tutaj do czynienia z „być może”, „spróbujmy”, czyli wątpliwościami, które dodatkowo są indywidualnie postrzegane przez trenującego. Stąd nie mogę dać prostych recept na wszystko, lecz mogę jedynie podzielić się z wami moim doświadczeniem. Nie musi iść ono w zgodzie z Waszym. Niemniej postaram się szczerze i dokładnie je zaprezentować, co być może zmusi was do zadania mi lub sobie nowych pytań i udzielenia na nie odpowiedzi.
Szybowiec
Przedstawię tutaj parę przemyśleń odnośnie szybowca treningowego:
- Dowolny szybowiec o doskonałości lepszej niż, powiedzmy 28, nadaje się do lotów treningowych;
- Dobry pilot będzie dobrze latał w każdym szybowcu;
- Rozwoju umiejętności (osiągnięć) nie należy kojarzyć z doskonałością szybowca;
- Za pieniądze można kupić szybowiec. Nie można kupić umiejętności za pieniądze – czasem wręcz stanie się przeciwnie;
- Łatwe w obsłudze i łatwe w użyciu przyrządy ułatwiają latanie;
- Komputerowe instrumentarium high-end wymaga uwagi pilota. Niewielu pilotów oprócz dobrego obeznania w funkcjach komputera zna i uwzględnia niedoskonałości jakimi są obdarzone;
- Myślę, że zabrzmi to trochę ekstremalnie. Pilotowi potrzeba ok. 20h lotu na szybowcu laminatowym przechodząc z drewnianego. Po następnych 20-30h spędzonych w szybowcu klasy otwartej powinien on być w stanie uczestniczyć na nich w zawodach;
- Osiągana prędkość czy dystans jest wynikiem zarówno umiejętności pilota, jak i doskonałości szybowca. Lecz umiejętności nie zdobędzie się latając od razu na wyrafinowanych szybowcach. Nie ma możliwości by latać lepiej bez uciążliwej nauki i wielogodzinnego treningu (…)
- W porównaniu do szybowców jednomiejscowych szybowce dwumiejscowe posiadają wiele zalet przydatnych dla treningu przelotowego. Zaś motoszybowce dają możliwość uniknięcia lądowania przygodnego niestety pozbawiają tym samym doświadczeń w walce „w parterze” i przygodnym lądowaniu. [Piszę o tym dalej]
Przeloty treningowe
- Skoro wiele o tym napisano, postaram się jedynie zrobić krótki przekrój dotychczasowej wiedzy, jak i przedstawić parę nowych propozycji. Niektóre z nich były praktykowane na obozach treningowych, inne są czysto teoretyczne.
Trening krążenia (ćwiczenia)
- Opuść komin, strać na hamulcach 500m, wejdź do tego samego komina i wycentruj [1]
- Zmieniaj komin gdy tylko noszenie spada poniżej ustalonej wartości. Jeśli przy tym zejdziesz poniżej ustalonej wysokości, wykorzystuj także słabsze noszenia. [2]
- Będąc w zasięgu lotniska naucz się korzystać z noszeń na małej wysokości. Ustal minimalną wysokość lotu.[3]
- Podobnie mając możliwość bezpiecznego lądowania badaj sam początek i najniższe partie kominów. Krąż coraz niżej w kominie, opuszczając i wchodząc do komina. [4]
- Oceń i wypowiedz na głos siłę kolejnego komina. Będziesz zaskoczony tym jak często się mylisz [5]
- Staraj się przegonić innych w kominie zawsze jednak nie przeszkadzając im [6]
- Krąż cały dzień w stronę w którą nie lubisz [7]
- Lataj z maksymalnym obciążeniem (balastem) w słabych warunkach
- Centruj kominy inaczej niż to zwykle robisz [8]
- Centruj jak ptak, na wyczucie. Bez vario.
Trening w locie po prostej
- Minimalizuj straty wysokości na przeskoku lawirując pomiędzy chmurami. Minimalizuj czas krążeń podczas przelotów (licz łączny czas stoperem lub analizuj track) [9]
- Minimalizuj nawigację w locie poprzez doskonalenie przygotowania przed lotem, na tyle abyś nawet nie musiał używać mapy podczas lotu.
- Postępuj alternatywnie w locie z innymi pilotami by dostrzec różnicę [10]
- Raz stosuj się do krążka prędkości McReady’ego [11]
- Innym razem lataj za szybko [12]
- Innym razem zaniżaj średnie noszenie w silnych warunkach, lecz korzystaj tylko z najlepszych noszeń [13]
- Unikaj przeciążeń mniejszych niż 0,5g przy dynamicznym lataniu.
Trening na punkcie zwrotnym
- 50% pilotów po udokumentowaniu przynajmniej 10 przelotów nie miało problemów z sektorami na PZ. Należy oczywiście nauczyć uczniów właściwego fotografowania na termice zanim będą musieli dokumentować oficjalne przeloty (…)
- Potem wybierz się na fotograficzne safari po PZ-tach. Rób tylko jedno zdjęcie poszczególnemu PZ-towi i zobacz co wyjdzie. [14]
Dolot
- Licz dolot do każdego punktu zwrotnego. Dolatuj do punktów na wysokości ustalonej przed lotem.[15]
- Licz każdy dolot do lotniska. Zmniejszaj zapas wysokości wraz z nabieraniem doświadczenia, jak i w silniejszych warunkach.[16]
Lądowanie
- Każde lądowanie powinno być celne i poprzedzone kręgiem. Staraj się mieć 100 metrowy dobieg. Stań się częstym „polowiczem” przez wybór długich zadań kończących się razem z końcem termiki. Stwierdzisz dzięki temu, że lądowania przygodne są dla ludzi, nabierzesz też doświadczenia w takich sytuacjach;
- Aby trening w grupach odniósł sukces, nie może być w nim zawiści. Łatwo powiedzieć. Trzeba sobie uświadomić, że celem jest wręcz wykształcenie lepszych pilotów od nas samych. Klub powinien zapewnić materialną i finansową pomoc w stosunku do utalentowanych pilotów, których talent do robienia pieniędzy jest dopiero w zalążku;
- Latajcie na te same bądź podobne tras;
- Spotykajcie się przed i po lotach, zaplanujecie i ocenicie loty, wypoczniecie po lotach, zmotywujecie się i zaprzyjaźnicie;
- Zaczynajcie lot na tej samej wysokości. Schodzcie się razem także co jakiś czas w locie;
- Grupy mogą latać przeciwko grupom lub indywidualnym pilotom;
- Stosujcie regulamin zawodów;
- Najlepszy pilot powinien latać na najwolniejszym szybowcu;
- Latajcie na POST-y, są rozrywką, a przy okazji wiele uczą;
- Próbujcie wielu form latania parą od bliskiej pary do latania szeroką grupą.
Trening w szybowcu dwumiejscowym
- Wyciągnij naukę z obserwacji, ale zadawaj też pytania w locie z lepszym pilotem;
- Zmieniajcie się kontrolą nad sterami co około godzinę;
- Wyjaśniaj uczniowi gdzie lecisz i dlaczego, oraz czego się spodziewasz w następnym kominie;
- Akceptuj uwagi co do twojego stylu latania;
- Jeśli jesteście zainteresowani wyczynowym lataniem na dwumiejscowym szybowcu wprowadźcie podział ról na dowódcę i drugiego pilota, tak jak to ma miejsce w wielo-osobowych załogach.
- Latanie dwumiejscowym szybowcem jest sporą zabawą.
- W ramach treningu zadanie powinno być tak dobrane, by każdy pilot uczył się tylko tego, co jest mu potrzebne.
- Wady takiego latania uwidoczniają się gdy załoga do siebie nie pasuje, ani nie ma jasnego podziału ról. Znam przypadek wypadku dwóch instruktorów w K13. Gdy na ratunek przybyli ich klubowi koledzy, zastali ich podczas dalszej kłótni o to, kto jest odpowiedzialny za lot. Okazało się, że w momencie wypadku żaden z nich nie kontrolował lotu.
- Psychologiczny komfort jaki dają loty dwusterowe z lepszym pilotem może być niebezpieczny, gdy pilot odpowiedzialny za lot będzie krępował się zwrócić Ci uwagę w chwili zagrożenia.
- Długoterminowy trening do dalekodystansowych lotów powinien odbywać się przy użyciu szybowca jednomiejscowego.
Trening w motoszybowcu
- Motoszybowiec jest idealnym środkiem by odkryć swoje możliwości i zobaczyć jak daleko można się posunąć (…)
- Pilot motoszybowca nie powinien zapominać, że lądowanie w terenie przygodnym poprzedza cały cykl decyzji, który zaczyna się o wiele wcześniej nim zejdziemy za nisko;
- Możliwość uruchomienia silnika stwarza także ryzyko zbyt pochopnego jego użycia w sytuacji kryzysowej. W zawodach często kryzysowe sytuacje decydują o ostatecznym wyniku. Stawia to pilota motoszybowca w innej sytuacji psychicznej niż pilota zwykłego szybowca.
Sprawność fizyczna
- Jest ważna. Jednak nie jest przedmiotem tej dyskusji. Istnieje sporo literatury na ten temat. Po prostu uprawiajcie sport regularnie. Nie jest konieczny atletyczny wysiłek, wystarczy mieć z aktywności fizycznej radość i korzyść zdrowotną. Spytajcie swojego doktora.
Trening intelektualny
- Jak wspomniałem należy pogłębiać własną wiedzę, szczególnie w tych dziedzinach, od których zależy szybowcowy wynik. Musimy znaleźć odpowiednią wagę dla problemu, i tak:
- – Cała generacja pilotów cierpi z powodu przekonania, że należy utrzymywać prędkość dokładnie wg. Krążka MC. Tymczasem już w 1938 roku polskie opracowania pokazały, że reguła ma znikomy wpływ na średnią prędkość przelotową.[17]
- – Wielu pilotów spadając nisko ze strachu redukuje znacznie prędkość i często ustawia krążek na 0. Nie wiedzą, że ustawiając na 0,5 mają niewiele mniejszy kąt szybowania, a nie tracą tak na średniej prędkości w wypadku odzyskania wysokości i oblecenia trasy.[18]
- – Reguła średnie-noszenie – prędkość przeskokowa – nowe-noszenie która decyduje o prędkości przelotu, może być zamieniona na średnie-noszenie – nowe noszenie. Unaocznia to jak minimalny wpływ ma prędkość przeskokowa na prędkość przelotową, a jak duży wpływ ma wybór noszeń.
- Dlatego np. możemy lecieć szybciej niż to nakazuje MC, gdy widzimy z przodu grupę szybowców i chcemy ją dogonić, możemy lecieć wolniej gdy nie jesteśmy pewni warunków. Oba „błędy” nie prowadzą do dużych strat w prędkości przelotowej.
Motywacja i stres
- Stres sam w sobie nie jest czymś wyłącznie negatywnym. Odpowiednia dawka stresu jest dobra dla uzyskania najlepszego występu. Z drugiej strony motywacja nie zawsze jest czymś dobrym. Za duża ogranicza zdolność odbioru informacji i może prowadzić do dziecięcych błędów taktycznych.
- Może pomocnym będzie potraktowanie lotu jako zabawy. Może to dostarczyć odpowiedniej motywacji i nie przysporzyć nadmiernego stresu.
- Jeśli to za mało dla Ciebie, spróbuj znaleźć rozwiązania w fachowej literaturze. Sekret wielu pilotów odnoszących sukcesy jest mniej więcej tak prosty: Miej z tego radość, bądź najlepszy, bądź spoko.
- Fakt, że jest to przede wszystkim zabawa, jest czymś wspaniałym, co pozwoli potraktować szybownictwo jako szlachetną rywalizację, a nas uczyni kompanami.
(…)
Helmut Reichmann
Komentarze