Czy ARiMR wyłączy z dopłat lotniska użytku wyłącznego i lądowiska?
Na stronie ARiMR pojawił się niepokojący komunikat o wyłączeniu z dopłat lotnisk, pól golfowych, boisk sportowych, pasów zieleni na innych terenach zielonych.
Unia Europejska przyjęła zasady Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2014-2020. Wielkie zadanie przed ARiMR.
Póki co (i na szczęście), dotyczy tylko portów lotniczych, tak więc inne lotniska/lądowiska nie są dotknięte art. 9 ust 2 załączonego rozporządzenia:
"Nie przyznaje się płatności bezpośrednich osobom fizycznym lub prawnym ani grupom osób fizycznych lub prawnych, które administrują̨ portami lotniczymi, wodociągami, stałymi terenami sportowymi i rekreacyjnymi, jak również świadczą usługi przewozu kolejowego lub usługi w zakresie obrotu nieruchomościami".
Unijne rozporządzenie dotyczy portów lotniczych, a więc zgodnie z klasyfikacją lotnisk użytku publicznego. Niestety dochodzą nas niepokojące sygnały, że ARiMR chce pójść o krok dalej i z dopłat unijnych wyłączyć również lotniska użytku wyłącznego i lądowiska. Informacja ta pochodzi z Departamentu Baz Danych ARiMR, do której mają dostęp kierownicy oddziałów, jednak nie otrzymali oni żadnej informacji na jakiej podstawie prawnej te tereny zostały pozbawione dopłat. Nie mniej w bazie danych kwoty do tych obszarów zostały wyzerowane.
Nie ma to nic wspólnego z oficjalną informacją ogłoszoną przez ARiMR. Cała sieć naszych zielonych trawników, które dla porządku zostały zarejestrowane jako lądowiska i które nadal pełnią funkcje np. pastwisk, będzie spod dopłat prawdopodobnie wyłączona. Różnica między lotniskiem użytku publicznego, a lądowiskiem jest wyraźna i jednoznaczna: lądowisko to obszar gdzie można bezpiecznie wylądować samolotem lekkim czy motolotnią, ale na którym nie odbywają się regularne operacje lotnicze. Miejsca są te niejednokrotnie wzorowo zadbane, koszone i nawożone. Mogłyby być łąkami wzorcowymi, natomiast rejestracja jako lądowisko jest tylko spełnieniem formalnego wymogu, bo lądowiska przez państwo nie są chronione, a co za tym idzie nie dofinansowane.
A więc jeżeli unijne dyrektywy dotyczą portów lotniczych, to nie bądźmy panie ministrze Sawicki i prezesie Gross bardziej gorliwi niż to jest wymagane. Holendrzy np. wyłączyli spod dopłat tylko jedno lotnisko komunikacyjne, bo widocznie stwierdzono, że betonu jest więcej niż trawy. Ale Holendrów stać na obronę swoich interesów, bo są mądrzy i dlatego bogaci.
Nie będziemy komentować wyłączenia spod dopłat boisk, pól golfowych, ale specyfika lądowisk, niejednokrotnie o wielohektarowej powierzchni i gdzie dopłaty unijne pozwalały na utrzymanie wysokiego standardu tych obszarów, niczym nie odbiega od tradycyjnych pastwisk czy łąk. Wygląda na to, że jest to wyłącznie samowola polskiego urzędnika i mamy nadzieję, że decyzja ta zostanie cofnięta.
Czytaj również:
Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1307/2013
Komentarze