Oficjalne stanowisko Aeroklubu Krakowskiego ws. projektu "Skrzydła Krakowa"
W dniach od 18 do 30 czerwca 2016 roku w Krakowie odbyło się głosowanie na projekty realizowane w ramach Budżetu Obywatelskiego.
Aeroklub Krakowski stworzył projekt "Skrzydła Krakowa". Projekt zakłada zakup przez miasto trzech szybowców i organizacji na nich 200 lotów widokowych i 30 szkoleń pilotów za 1,5 mln zł (1,3 mln mają kosztować same maszyny).
Projekt "Skrzydła Krakowa" w glosowaniu ogólnomiejskim zebrał najwięcej głosów (13619). Od momentu ogłoszenia wynków projekt wzbudził jednak kontrowersje.
Aeroklub Krakowski opublikował oficjalne stanowisko ws. projektu „Skrzydła Krakowa”, które zamieszczamy poniżej.
Stanowisko Aeroklubu Krakowskiego w sprawie ostatnich wydarzeń związanych z Budżetem Obywatelskim 2016r.
"Od momentu ogłoszenia wyników głosowania w ramach Budżetu Obywatelskiego 2016, Aeroklub Krakowski stał się obiektem - niespotykanych w prawie 90-letniej historii Stowarzyszenia- akcji oszczerstw i pomówień.
Kilka osób – jak mamy prawo sądzić – świadomie, rozpętało akcję pomówień i szkalowania Aeroklubu Krakowskiego oraz idei Budżetu Obywatelskiego. Nie rozumiemy też dlaczego tak wiele środków masowego przekazu dało się wmanipulować w tę rozgrywkę kilku osób, negujących już od wielu lat wszelkie poczynania społeczne i działania władz Miasta Krakowa.
Członkowie Stowarzyszenia rozpatrują podjęcie kroków prawnych mających na celu ukaranie winnych, którzy ideę obywatelską zgłoszoną przez członków Stowarzyszenia zdyskredytowali bez żadnych merytorycznych podstaw. Przedstawiciele władz miasta na posiedzeniu Komisji Budżetowej potwierdzili, że projekt przeszedł pozytywnie ocenę i Komisja Budżetowa zarekomendowała Prezydentowi projekt do realizacji.
Nie możemy pozostać obojętni wobec cynicznych poczynań tzw. „działaczy społecznych”, którzy na forach internetowych podają informację, że głosowali za projektem „Skrzydła Krakowa”, a teraz szkalują zarówno autorów projektu, jak i Aeroklub Krakowski i ideę Budżetu Obywatelskiego.
Tak zmanipulowane informacje powodują, że Społeczeństwo czuje się oszukane i ma poczucie, że my działaliśmy z chęci wyłudzenia pieniędzy.
Jeszcze raz czujemy się w obowiązku wyjaśnić, że Aeroklub Krakowski jest Stowarzyszeniem non-profit, co oznacza, że każdy przychód jest reinwestowany w działalność zgodną ze statutem. Funkcje zarządu pełnione są społecznie, całkowicie bezpłatnie.
Aerokluby nie otrzymują od wielu lat żadnego dofinansowania i utrzymują się tylko ze składek swoich członków oraz wpłat sponsorów i sympatyków lotnictwa. Kiedyś działalność takich Stowarzyszeń była finansowana przez Państwo, dzisiaj – jak już wspomniałem – przez działalność własną i samych członków.
Aeroklub Krakowski działa od 1928 roku, jest Stowarzyszeniem o charakterze sportowym, dbającym o propagowanie historii lotnictwa i mającym na celu wspieranie wszelkich inicjatyw o charakterze lotniczym.
Może warto byłoby sięgnąć do Statutu Aeroklubu Krakowskiego i przyjąć do wiadomości, że Stowarzyszenie Aeroklub Krakowski jest „..spadkobiercą tradycji wielu lotniczych pokoleń Polaków…”, że Kraków jest „….jednym z mateczników lotnictwa polskiego…” i że wśród celów wymienionych w § 5 Statutu jest „…wspieranie i rozwój infrastruktury lotniczej … rozwój sportów lotniczych… i …reprezentowanie interesów członków Aeroklubu...”. Dlatego nie rozumiemy oburzenia „działaczy społecznych” oskarżających Aeroklub o działania niezgodne z etyką w przypadku wspierania społecznego projektu „Skrzydła Krakowa”. Powtórzę – to nasz statutowy obowiązek.
W ramach Aeroklubu działają takie sekcje jak: samolotowa, szybowcowa, balonowa, modelarska, paralotniowa. Wspieramy skoczków spadochronowych. Promocja sportów lotniczych przez takie instytucje jak Aeroklub Krakowski, czy inne Stowarzyszenia lotnicze miała i ma ogromne znaczenie – jak uczy historia.
To w takich Stowarzyszeniach swe pierwsze „kroki” w chmurach stawiali słynni lotnicy biorący udział w zmaganiach II Wojny Światowej. To między innymi o nich Premier Winston Churchill powiedział to słynne zdanie: „..nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele, tak nielicznym”. To dzięki takim Stowarzyszeniom i zaangażowaniu sympatyków lotnictwa mamy fenomen lotników z krakowskiego Prokocimia, synów robotników kolejowych. Mamy znakomitych szybowników jak Sebastian Kawa, mamy znakomite wyniki w zawodach samolotowych uzyskiwane przez krakowskich pilotów w wielopokoleniowej rodzinie Wieczorków, mamy wreszcie wspomniane już w oświadczeniu słynne lądowanie kapitana Wrony. Sukcesy nie biorą się znikąd. To tylko przykłady – te bardziej spektakularne.
Może warto wspomnieć zapomniany już epizod w dziejach Krakowa, że w 1937 roku została podjęta i zrealizowana uchwała o publicznej zbiórce pieniędzy na zakup szybowców i samolotów na rzecz Aeroklubu. Może po 80 latach warto wrócić do tej tradycji, gdyż Aeroklub Krakowski to naprawdę są Skrzydła Krakowa i dla mieszkańców Krakowa. Tym bardziej, że prawie identyczny projekt realizuje w ramach Budżetu Obywatelskiego Bielsko-Biała, a podobny charakter ma projekt zakupu jachtu dla celów szkoleniowych przez Sopot.
Oceniając dzisiejszy Aeroklub Krakowski miarą sukcesów sportowych jego członków i wychowanków nie możemy nie wspomnieć dziesiątków złotych, srebrnych i brązowych medali zdobywanych na Mistrzostwach Świata, Europy i Polski, promujących w ten sposób Królewskie Stołeczne Miasto Kraków.
W ostatnim roku tylko w zakresie lotów szybowcowych wyszkoliliśmy około 40 osób, co oznacza ponad 2000 lotów szkoleniowych. Wykonaliśmy to flotą zaledwie trzech, prawie 40-letnich szybowców dwumiejscowych. Czy to mało, biorąc pod uwagę, że tzw. „dni lotne” z uwagi na warunki pogodowe stanowią tylko ok. 1/3 wszystkich dni w roku ?
Ponad 150 medali zdobytych w sportach lotniczych w ostatnim okresie to sukces nieporównywalny z żadną inną dziedziną sportową. Lotnicy zdobywają medale w lotach samolotowych, szybowcowych, paralotniach, są niedoścignieni w modelarstwie, osiągają sukcesy w spadochroniarstwie i lotach balonowych.
Wracając do projektu „Skrzydła Krakowa” należy zdecydowanie powtórzyć to, czego ani media ani „działacze społeczni” nie chcą cytować:
1. Projekt spełnia wszystkie kryteria Budżetu Obywatelskiego, był złożony przez mieszkańców Krakowa, członków Aeroklubu Krakowskiego.
2. Aeroklub Krakowski – wskazany jako operator – ma statutowy obowiązek wspierania tego typu inicjatyw społecznych.
3. Zakup szybowców jest tylko jednym z elementów tego projektu, a podana liczba bezpłatnych szkoleń to tylko ilość możliwa do wyszkolenia w ciągu jednego roku, o czym była mowa już powyżej. Szkolenia szybowcowe nie są dochodową działalnością i podane w projekcie koszty stanowią jedynie potrzeby finansowe na pokrycie płac zawodowych instruktorów, których musimy zgodnie z przepisami zatrudnić, na opłaty pracującej wyciągarki lub samolotu holującego (pilot z licencją zawodową, paliwo, certyfikaty dopuszczeniowe).
4. Podkreślamy z całą odpowiedzialnością, że loty na tych szybowcach będą trwały w kolejnych 20-40 latach. Koszty o których wspomniano powyżej występują w kosztorysie złożonego projektu i muszą być przez kogoś finansowane w kolejnych latach. Pojęcie „bezpłatne” jest nadinterpretacją i manipulacją powtarzaną wielokrotnie, przez co wprowadzono Społeczeństwo w błąd. Aeroklub nie zarabia, ale też nie może ze składek innych członków pokrywać wspomnianych kosztów szkolenia dla osób wskazanych do tzw. „szkolenia bezpłatnego”. Podobnie wygląda sytuacja z lotami widokowymi.
5. Projekt został skonstruowany w znanej już konfiguracji ilości szybowców i ilości szkoleń oraz lotów widokowych. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby z twórcami projektu przedyskutować inne konfiguracje i inny czas realizacji.
6. Podkreślana w mediach zasada „kto pierwszy ten lepszy” jako zasada kwalifikacji wydawała się w chwili pisania jedyną realną do realizacji przez twórców projektu. W regulaminie wyraźnie jednak zaznaczono, że jest to wersja robocza, a sposób kwalifikacji może ulec zmianie, o ile społeczne gremium wskaże takie możliwości. My musimy wyraźnie podkreślić, że nie mamy żadnych praw do kwalifikacji według kryterium dochodowości lub wyników nauki w szkołach. Nie mamy też żadnych praw do ograniczeń wiekowych, do wskazywania statusu społecznego, czy do narzucania innych kryteriów. Podkreślamy kolejny raz, że z naszego punktu widzenia jest całkowicie bez znaczenia kogo szkolimy, o ile uzyskał skierowanie przez wyłonione gremium i przeszedł wymagane prawem badania przeprowadzone przez lekarza medycyny lotniczej."
Z poważaniem
Janusz Nowak
Prezes AK
Oficjalne wyniki projektów ogólnomiejskich oraz dzielnicowych dostępne są na stronie: www.krakow.pl
Komentarze