Przejdź do treści
ParaRudniki – lotnicze święto
Źródło artykułu

ParaRudniki – lotnicze święto

Prawie 40 wystawców i kilka tysięcy zwiedzających w ciągu dwóch dni – to bilans I Targów Lotnictwa Lekkiego ParaRudniki. – W tym roku zbieraliśmy doświadczenia. Chcemy, żeby lotnicze targi na lotnisku Rudniki były stałym elementem lotniczych imprez Polski – mówi Włodzimierz Skalik, prezes aeroklubów: Polskiego i Częstochowskiego.

W niedzielę – drugim dniu Targów Lotnictwa Lekkiego ParaRudniki na podczęstochowskim lotnisku już tak nie wiało jak pierwszego dnia imprezy i przyjemnie przygrzewało słońce. A pilotom paralotniowym udało się polatać i w sobotę wieczorem, gdy wiatr nieco przysłabł, i w niedzielę rano.

– Latanie na paralotni przynosi najbardziej intensywne doznania, daje największy kontakt z powietrzem – zapewniali zgodnie piloci paralotniowi i dodawali. – To żeglowanie w powietrzu w trójwymiarze.

Targi Lotnictwa Lekkiego ParaRudniki to pierwsza taka impreza organizowana przez Aeroklub Częstochowski. Skupiła prawie 40 wystawców z Polski i za granicy. Większość z nich już zadeklarowała swój udział za rok.

– Gratuluję Aeroklubowi Częstochowskiemu odwagi w wykreowaniu nowej imprezy lotniczej, w której zwiedzający mają możliwość bezpośredniego korzystania z lotnictwa i wypróbowania sprzętu w locie – powiedział na uroczystości zakończenia targów Krzysztof Krawcewicz, redaktor naczelny „Przeglądu Lotniczego”, który był patronem medialnym targów. – Takiej imprezy brakowało od lat w Polsce. Mamy nadzieję, ze organizatorzy wykorzystają centralne usytuowanie aeroklubu w kraju i nie zabraknie im chęci, aby ParaRudniki stały się wielką imprezą ogólnopolską.

A jest o tym przekonany Włodzimierz Skalik, który już podaje datę przyszłorocznych Targów Lotnictwa Lekkiego ParaRudniki na 25-26 maja 2013 roku. Na tegorocznych targach można było obejrzeć samoloty ultralekkie, certyfikowane – służące do biznesu, jak również sprzęt służący do rekreacji – szybowce, paralotnie, spadochrony. Zwracał uwagę ultralekki samolot WT9 Dynamic z chowanym podwoziem i przestawianym śmigłem.

– Nie jest to samolot szkolny, ale przeznaczony dla tych, którzy już mają uprawnienia pilota. Potrzebuje dłuższy rozbieg do startu i większą prędkość lądowania – tłumaczy instruktor pilot Roman Kata. – Jest bardzo przyjemny w pilotażu. Można dalej i szybciej nim zalecieć. Osiąga prędkość 215 km/h. Służy także do holowania szybowców i banerów.

Ładnie prezentował się na ziemi i w powietrzu samolot CTLS. O pięknym aerodynamicznym kształcie wyróżnia się przestronną kabina i dużym bagażnikiem. Prezentowała go warszawska firma AEROTEKA.

– To samolot z certyfikatem typu EASA. Można na nim szkolić do licencji turystycznej, a także wykorzystywać komercyjnie. Masa startowa samolotu wynosi 600 kg – informuje Tadeusz Kobylański, właściciel firmy AEROTEKA. – Odpowiednio wyposażony samolot można wykorzystać do szkolenia i nalotu w lotach instrumentalnych IR czyli do licencji zawodowej i komunikacyjnej.

Na ParaRudnikach zaprezentowano także ofertę edukacyjną. Swoją propozycję przedstawiły Techniczne Zakłady Naukowe, które uczą młodzież w klasie lotniczej o specjalności: technik awionik i mechanik lotniczy. Reklamowały się także ośrodki szkolenia lotniczego m.in.: BB Aero, Centralna Szkoła Szybowcowa w Lesznie, Aeroklub Częstochowski.

Organizatorzy przyznali kilka wyróżnień dla wystawców. W kategorii paralotniarskiej uhonorowali firmę Cloudbase, która zaprezentowała ofertę szkoleniową oraz sprzęt firm: Dudek Paragliders, Ozone, Plusmax. Pracownicy Cloudbase przywieźli też na targi kilka skrzydeł testowych m.in. nową konstrukcję Dudka – Optic, Nucleona, Plusa i Nemo2 Moto. Prezentowali też uprzęże, akcesoria i ubrania dla pilotów paralotniowych. W kategorii lotnictwa ultralekkiego organizatorzy wyróżnili firmę Skydream, która wystawiła na targach samolot Virus SW słoweńskiego producenta Pipistrel. To ultra ekonomiczny samolot z silnikiem Rotax 912 o 100 kM i na dodatek ma ultra wysokie osiągi przelotowe: prędkość przelotową na poziomie 270 km/h przy spalaniu 17,5 litra na godzinę lotu. W dziedzinie lotnictwa ogólnego uhonorowano Zakłady Lotnicze Margański & Mysłowski za czteromiejscowy dwusilnikowy samolot ORKA. To bezpieczna maszyna z przestronną komfortową kabiną, chowanym podwoziem, w konfiguracji górnopłata ze śmigami pchającymi oraz niewiarygodnym widokiem z kabiny. A do tego przepięknie prezentująca się w locie. W zakresie serwisu technicznego organizatorzy targów wyróżnili firmę TZL Henryka Wickiego, który samodzielnie montuje samoloty RV przysyłane w częściach i podzespołach przez amerykańskiego producenta. Remontuje użytkowane samoloty i zajmuje się rekonstrukcją zabytkowych maszyn. Wśród ośrodków szkolenia lotniczego uhonorowano BB Aero z Rybnika prowadzony przez wielkiego pasjonata lotnictwa Mariana Fijołka, który niedużym ultralekkim samolotem obleciał ze swoim pilotem od Gibraltaru do Przylądku Północnego i aż na Krym. W zakresie nowych rozwiązań wyróżniono Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Przemysłu Rafineryjnego za paliwo lotnicze OBR 85 i nowy pomysł na dystrybucję paliwa. W kategorii edukacji lotniczej uhonorowano Techniczne Zakłady Naukowe w Częstochowie. Przyznano także dwa wyróżnienia: dla Polskiego Stowarzyszenia Motoszybowcowego oraz Centralnej Szkoły Szybowcowej w Lesznie.

– Targi Lotnictwa Lekkiego ParaRudniki, choć była to ich pierwsza edycja, cieszyły się zainteresowaniem ze strony wystawców i zwiedzających. Z pewnością to zmobilizuje nas do jeszcze lepszego przygotowania targów w następnym roku – deklaruje Włodzimierz Skalik.

– Udana impreza. Macie tu doskonałe warunki do latania, wystawiania i testowania sprzętu. Warto tu przyjeżdżać – mówili wystawcy na zakończenie targów.

Podobnie komentowali zwiedzający. Wśród nich było wiele rodzin z małymi dziećmi. Maluchy pędziły na plac zabaw i oblegały dmuchaną zjeżdżalnię. Widok pięknych latających maszyn robił na wszystkich wrażenie. Niektórzy pierwszy raz w życiu byli na rudnickim lotnisku. – Ale z pewnością nie ostatni – zapewniali zwiedzający targi. (wik)

Obejrzyj galerię zdjęć z drugiego dnia targów

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony