Niebo pełne latawców
Niebo nad lotniskiem w Rudnikach koło Częstochowy wypełniło się w niedzielne przedpołudnie 3 października barwnymi latawcami. Doskonale bawiły się zarówno dzieci – uczestnicy latawcowych zawodów, jak i ich rodzice.
Poranny chłód nie zniechęcił zawodników, którzy stawili się licznie na start. Do udziału w zawodach zapisało się kilkadziesiąt ochotników. Pogoda była wymarzona do puszczania latawców. Świeciło słońce i wiał dość silny wiatr, który pięknie unosił latawce w górę.
Zawodników i ich opiekunów przywitał Włodzimierz Skalik, prezes aeroklubów: Polskiego i Częstochowskiego.
– Pogoda dzisiaj was nie zniechęciła. Przybyliście licznie, by stanąć do sportowej walki – powiedział. – Wydaje się, że pogoda będzie sprzyjała wysokim lotom. Życzę udanych lotów, jak najlepszych wyników, a sędziom jak najlepszych ocen – dodał Włodzimierz Skalik.
W zawodach uczestniczyli podopieczni modelarni Aeroklubu Częstochowskiego. Przyjechali także zawodnicy z modelarni z Grotkowa, Wielunia i Żarek. Niektóre dzieci same w domu, z niewielką pomocą swoich rodziców wykonały latawce. Inne wystartowały gotowymi, kupionymi latawcami. Wszystkim chodziło o to, żeby mieć frajdę ze sterowania latawcem w powietrzu. Dziewięcioletni Mateusz Włodarczyk zrobił latawca ze swoim tatą – Jackiem.
– Syn bardzo mi pomagał. Docinał listewki, przyklejał papier – opowiada tata Mateusza.
Czteroletnia Wiktoria i sześcioletnia Marta z Przedszkola nr 23 im. Jasia i Małgosi w Częstochowie pierwszy raz w życiu puszczały latawce. Na zawodach korzystały z egzemplarzy zrobionych w modelarni. Szybko nauczyły się, jak wykorzystywać wiatr do unoszenia latawca w powietrzu. Śmiechu i radości miały co niemiara. Na niebie latały płaskie latawce i skrzynkowe. W różnych kolorach i kształtach. Niektóre przypominały swoim kształtem skomplikowane roboty. Piękny w wyglądzie i locie był trójpłatowy latawiec – jakby trzy latawce połączono w jeden. Kolorowy latawiec Leona Braszczyńskiego wyglądał jak wielka barwna ryba. Poruszany wiatrem jakby płynął w powietrzu. Niektóre bardzo wysoko poleciały w górę – wyglądało, że nawet na 200 metrów. Wydawało się jakby miały za chwilę pofrunąć za samolotami i szybowcami, które startowały z rudnickiego lotniska.
Sędziowie oceniali wygląd latawca, dokładność jego wykonania oraz jego lot. W kategorii latawców płaskich – młodzików do 14 lat najlepszy okazał się Maksymilian Sikorski z Aeroklubu Częstochowskiego. Drugie miejsce zajął Szymon Żurek z Grodkowa, a trzecie Katarzyna Tomżyńska z Aeroklubu Częstochowskiego. W klasie latawców skrzynkowych młodzików do 14 lat zwyciężył Andrzej Tomalik z Grodkowa. Tuż za nim uplasowali się Mikołaj Rakus (druga lokata) oraz Bartłomiej Meller (trzecie miejsce) – obaj z modelarni przy Aeroklubie Częstochowskim. W klasie "open" – kategorii bez ograniczeń wiekowych sędziowie najlepiej ocenili latawiec Dagmary Deptuły. Drugie miejsce zajęła Aleksandra Ulas, a trzecie Leon Braszczyński. Najlepsi dostali w nagrodę puchary. Wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy oraz wybrane przez siebie nagrody. Wśród zawodników wylosowano główną nagrodę – rower.
Po zawodach organizator Święta Latawca – Aeroklub Częstochowski przygotował ognisko z kiełbaskami. Zawodnikom dopisywały apetyty. Dla wielu dzieciaków była to także okazja do nawiązania nowych kontaktów.
– Przyjechałem do Rudnik ze Starobielska Szlacheckiego. To aż 40 km – chwalił się koledze uśmiechnięty nastolatek. – Jaki latawiec zrobiłeś? – wypytywał rówieśnika.
– Płaski, malajski – usłyszał odpowiedź.
– Czym się interesujesz? – dopytywał dalej nowego kolegę.
– No, skoro chodzę do modelarni, to wiadomo, ze modelarstwem – odpowiedział mu rozmówca.
– A ile modeli już zrobiłeś? – dociekał chłopiec.
– Sam nie wiem, ile tego już jest, bo część modeli zrobiłem, część naprawiam, bo rozbiłem, a inne już projektuję do wykonania – wyjaśniał mu nowy kolega.
– A wiesz, że Aeroklub Częstochowski ma swoja stronę internetową? Zajrzyj tam – zachęcał nastolatek rówieśnika.
Aeroklub Częstochowski już zaprasza na przyszłoroczne Święto Latawca. Zachęca do współpracy przedszkola i szkoły. Dla nauczycieli przygotowuje bezpłatne warsztaty, na których instruktorzy z modelarni mogą ich nauczyć konstruowania latawców. Już z tego minikursu skorzystało kilkanaście osób.
– Zapraszamy na lotnisko nie tylko od święta, ale i na co dzień. Zawsze można tu poobserwować start samolotów czy szybowców, skoki spadochronowe – zachęca Michał Braszczyński, dyrektor Aeroklubu Częstochowskiego. – I jest tu dosyć miejsca do puszczania latawców – dodaje. (wik)
Wyniki zawodów dostępne są na stronie Aeroklubu Częstochowskiego.
Komentarze