Przejdź do treści
J. Centka ma szybowiec z własnym silnikiem
Źródło artykułu

Janusz Centka już trenuje w Rudnikach

Na najlepszych krajowych szybowników czeka lotnisko w Rudnikach koło Częstochowy, gdzie w najbliższy weekend rozpoczną się XXXVI Szybowcowe Mistrzostwa Polski w klasie otwartej. Janusz Centka, znakomity szybownik, wielokrotny mistrz świata, Europy i Polski już rozpoczął tu trening. – Piękne lotnisko i wspaniała pogoda. Aż dziwne, że jeszcze nie widać tu trenujących – mówił we wtorek na rudnickim lotnisku.

Na mistrzostwach Polski w klasie otwartej wystartuje 75 szybowców. W tej klasie nie ma żadnych ograniczeń. Lecą najlepsze, najbardziej nowoczesne, najdroższe szybowce. Uczestnicy zawodów zjeżdżają się w najbliższy piątek. W sobotę 14 maja br. odbędzie się uroczyste otwarcie mistrzostw. Zawody będą trwać przez tydzień. Aeroklub Częstochowski, gospodarz mistrzostw Polski przewiduje rozegranie każdego dnia jednej konkurencji, jeśli tylko pogoda będzie sprzyjała.

– Jesteśmy dobrze przygotowani do zawodów – zapewnia Michał Braszczyński, dyrektor Aeroklubu Częstochowskiego.

W miniony wtorek na rudnickie lotnisko przyjechała szybowcowa sława Janusz Centka, wielokrotny mistrz świata, Europy i Polski. Rano przygotowywał do lotu swój szybowiec, by przed południem wzbić się nim w przestworza.

Janusz Centka już jest na rudnickim lotnisku

– Zacząłem przygotowania. Chcę polecieć na najdłuższą moja trasę w tym roku – na 600 km- powiedział słynny szybownik. – Zastanawiałem się od pięciu dni. Dzisiaj pogoda jest sprzyjająca. Dziwię się, że prawie nikt tu nie trenuje. To piękne lotnisko, jest tu miła atmosfera. Tak duże lotnisko to skarb na te czasy. Mam nadzieję, że pogoda podczas mistrzostw będzie sprzyjała długim przelotom, które uwielbiam – dodał Janusz Centka.

Na zawody przywiózł szybowiec ASH 26 z własnym silnikiem, który umożliwia samodzielny start bez holowania. To szybowiec o 18-metrowej rozpiętości skrzydeł.

– Chciałbym pokazać, że stary pilot i może – dowcipkował Janusz Centka przed wylotem. (wik)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony