Przejdź do treści
Włodzimierz Skalik (pierwszy z prawej) opowiada delegacji ukraińskiej o funkcjonowaniu lotniska Rudniki
Źródło artykułu

Goście z Ukrainy na rudnickim lotnisku

Marszałek obwodu tarnopolskiego na Ukrainie, zastępca mera Tarnopola oraz inni przedstawiciele samorządu tego miasta odwiedzili w miniony wtorek lotnisko Rudniki koło Częstochowy. Zbierają doświadczenia z zarządzania lotnisk w Polsce, by przenieść je do rozwoju lotniska w Tarnopolu. Chcą nawiązać współpracę z Aeroklubem Częstochowskim.

O rudnickim lotnisku gościom z Ukrainy opowiadał Włodzimierz Skalik, prezes aeroklubów: Polskiego i Częstochowskiego. Wskazywał na rolę Aeroklubu Częstochowskiego jako organizatora wielu imprez sportowych nie tylko o zasięgu krajowym, ale także europejskim i światowym.

– W ubiegłym roku zorganizowaliśmy mistrzostwa świata modeli redukcyjno-latających, w tym roku przygotowujemy mistrzostwa Europy modeli samolotów na uwięzi. Spodziewamy się startu ponad 300 zawodników z 26 krajów, w tym także z Ukrainy – mówił Włodzimierz Skalik. – Jesteśmy certyfikowanym ośrodkiem szkolenia lotniczego z uprawnieniami do prowadzenia szkoleń samolotowych, szybowcowych i do licencji zawodowej. Dzięki staraniom Aeroklubu Częstochowskiego uczniowie Technicznych Zakładów Naukowych będą mieć praktyki w międzynarodowym porcie lotniczym w Pyrzowicach. Prowadzimy modelarnię dla dzieci i młodzieży. Realizujemy usługi dla prywatnych przedsiębiorców.

Prezes Aeroklubu Częstochowskiego zwrócił uwagę gości na bardzo dobrą infrastrukturę lotniska Rudniki: dwukilometrowy betonowy pas startowy o szerokości 60 m, drogi kołowania do poruszania się samolotów, pas do szkolenia samolotowego, szybowcowego, hangary, stację paliw.

– Gdyby nie Aeroklub Częstochowski to lotnisko tutaj by nie istniało – mówił Włodzimierz Skalik tłumacząc zmiany własnościowe. Lotnisko w Rudnikach, choć korzystał z niego Aeroklub Częstochowski, należało do wojska. – Jest kilkanaście lotnisk w Polsce, podobnych do tego, na których wojsko przestało funkcjonować i cała infrastruktura została zaprzepaszczona. Na lotnisko w Rudnikach przylatuje dużo samolotów z innych lotnisk. Są to samoloty szkolne, ale i służbowe, prywatne, śmigłowce lotnictwa sanitarnego, delegacje rządowe z Warszawy.


Hangarowane samoloty zrobiły duże wrażenie

Oleksij Kajda, marszałek obwodu tarnopolskiego mówił o lotnisku w Tarnopolu, którego właścicielem jest tamtejszy samorząd.

– Odnowiliśmy pas startowy, wyremontowaliśmy pomieszczenia obsługi lotniczej. Zmodernizowaliśmy także oświetlenie na lotnisku – opowiadał Oleksij Kajda. – Przyjmujemy samoloty charterowe, służbowe. Lotnisko jest położone w dobrym miejscu. Planujemy założyć tam centrum logistyki.

Narzekał jednak, że liczba lądujących w Tarnopolu samolotów jest znacznie mniejsza od tej, jaką by chcieli. Ruch jest tam mniejszy niż tego oczekiwali. Przyznał, że lotnisko nie ma jednak stacji paliw.

– Na lotnisku powinna być sprzedaż paliwa do silników tłokowych i turbinowych – doradzał gościom z Ukrainy Włodzimierz Skalik. – Jeżeli nie ma u was sprzedaży paliwa, to nawet najlepszy pas nie może tego zastąpić. U nas nie ma dobrego oświetlenia, wielu rzeczy ważnych dla pilota i załogi, ale mamy benzynę. Możemy ją sprzedać na kartę płatniczą, wystawić fakturę. I wiele samolotów u nas ląduje.


Goście z Ukrainy zwiedzili lotnisko Rudniki

Marszałek Oleksij Kajda, wicemer Tarnopola Wolodymyr Kaminskyj, Iwan Khimejczuk, naczelnik Wydziału Współpracy Międzynarodowej, deputowany Rady Miejskiej, Oleg Lubinski, deputowany Urzędu Wojewódzkiego oraz towarzyszący im goście z Górnośląskiej Agencji Przekształceń Przedsiębiorczości zwiedzili lotnisko w Rudnikach. Oprowadzali ich gospodarze obiektu: Włodzimierz Skalik, Dariusz Jaworski, wiceprezes Zarządu Aeroklubu Częstochowskiego oraz Michał Braszczyński, dyrektor ACz. Delegacja obejrzała hangarowane tu samoloty nie tylko sportowe, ale i prywatnych właścicieli, którzy zgodzili się zaprezentować swoje maszyny ukraińskiej delegacji. Duże, nowoczesne samoloty zrobiły na widzach wrażenie.

Władze obwodu tarnopolskiego chcą nawiązać współpracę z Aeroklubem Częstochowskim i wymieniać doświadczenia w zakresie transportu małymi samolotami. O wizytę gości z Ukrainy na rudnickim lotnisku poprosiła Górnośląska Agencja Przekształceń Przedsiębiorstw S.A., która realizuje projekt VIA REGIA PLUS, z Programu dla Europy Środkowej, w partnerstwie 13 instytucji z Polski, Niemiec, Czech i Ukrainy. Celem tego projektu jest wdrożenie założeń strategii rozwoju przestrzennego PETC nr III m.in. przez zwiększenie dostępności dzięki rozwojowi zrównoważonego systemu transportowego, wzmocnienie węzłów korytarza transportowego jako źródeł rozwoju oraz aktywizację potencjału turystycznego obszaru objętego wsparciem. Górnośląska Agencja Przekształceń Przedsiębiorstw S.A. w ramach tego projektu angażuje się w działania mające na celu wsparcie rozwoju lotnisk lokalnych oraz rozwój produktów turystycznych Trójstyku Polska-Czechy-Słowacja. (wik)


Władze Tarnopola chcą współpracować z Aeroklubem Częstochowskim
 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony