Aeroklub Częstochowski: Wreszcie lotny weekend
Pogoda w końcu dopisała i lotnisko Rudniki Aeroklubu Częstochowskiego rozpoczęło wreszcie lotny sezon. W miniony weekend latali nie tylko piloci samolotowi, ale i szybownicy. Po zimowej przerwie wzbiły się w powietrze nowoczesne szybowce wyczynowe: Fox i Swift, na których kręcono akrobacje. Skakali skoczkowie spadochronowi. – Wreszcie wiosna! – cieszyli się lotnicy.
Długa zima z niesprzyjającymi warunkami meteorologicznymi dała w kość lotnikom. I choć w minioną sobotę nad lotniskiem Rudniki słońce przeplatało się z deszczem, nie było to przeszkodą w lataniu.
– Widać chwiejną masę w atmosferze. Są opady konwekcyjne – z pojedynczych chmur. To oznaka, że wreszcie mamy wiosnę – komentował na kwadracie szybowcowym Krzysztof Kłosowski, instruktor szybowcowy i samolotowy z Aeroklubu Częstochowskiego. – Wcześniej był porywisty wiatr, ale nam to nie przeszkadza. Latamy. Dla pilotów z dużym doświadczeniem taka długa zimowa przerwa nie ma aż tak negatywnego wpływu. Najwięcej pracy jest z osobami, które nie mają jeszcze licencji. U nich bardzo ważny jest ten proces wznowienia szkolenia po zimowej przerwie.
I początkujący piloci i ci doświadczeni cieszyli się, że mogą wreszcie oglądać ziemię z lotu ptaka.
– Wrażenie jest niesamowite! Dużo emocji i piękne widoki – przyznawali ci, którzy zdecydowali się na lot zapoznawczy na lotnisku Rudniki i w miniony weekend pierwszy raz lecieli szybowcem.
– Bardzo tęskniłam za lataniem przez całą zimę – mówiła przed startem Ania Adamiuk zapinając pasy w szybowcu. I za chwilę wzbiła się w powietrze.
– Długo czekaliśmy na ten lotny weekend. To wielka radość, że możemy wreszcie latać – przyznaje Jan Szydłowski z Aeroklubu Częstochowskiego. Swoją przygodę z lotnictwem zaczął jako mały chłopiec. Najpierw chodził na zajęcia do modelarni, a kiedy skończył 16 lat wyszkolił się na szybowcach. W lataniu miał 17-letnią przerwę. Pochłonęła go praca, rodzina, codzienne obowiązki, które wymagały dużo czasu. Do lotnictwa wrócił w 2006 roku. I każdą wolną chwilę spędza na lotnisku. – Latanie daje mi dużo energii i siły, pozwala odreagować stres i przynosi niezwykłe doznania – dodaje pilot.
W niedzielę ładnie się rozpogodziło. Pojawiły się cumulusy i dobre noszenia termiczne, a do tego świetna widoczność zachęcała do latania.
– Pewnie, że wszyscy mamy duże emocje, bo to właściwie pierwszy lotny dzień w tym sezonie – przyznaje Szymon Starosolski, pilot samolotowy i szybowcowy. – Ja na szczęście nie miałem długiej przerwy w lataniu, ale cieszę się, że wreszcie rozpoczyna się ten prawdziwy sezon lotniczy.
Po zimowej przerwie ruszyły w przestworza nowoczesne szybowce wyczynowe: dwumiejscowy Fox i jednomiejscowy Swift, które użytkuje Aeroklub Częstochowski w szkoleniach z zakresu akrobacji podstawowej, wyższej i wyczynowej.
– Do ośrodka akrobacji szybowcowej zapraszamy nie tylko tych pilotów, którzy myślą o wyczynowym uprawianiu akrobacji szybowcowej, ale także tych początkujących, którzy zdobywają pierwsze umiejętności. Takie szkolenie przyda się wszystkim pilotom w sytuacjach awaryjnych w codziennym lataniu – zachęca do odwiedzin lotniska Rudniki Jacek Bogatko, dyrektor Aeroklubu Częstochowskiego.
Wioletta Gradek-Konieczna
Komentarze