Przejdź do treści
Źródło artykułu

Air Fair 2010

Dźwięki orkiestry wojskowej i niski tenor witającego gości Macieja Puto obwieściły oficjalne otwarcie kolejnej edycji lotniczych targów Air Fair. Targi, jak co roku podzielone są na dwie części, pierwszego dnia oficjalną dla vipów i zaproszonych gości, i drugiego dnia nieoficjalną dla całej rzeszy Bydgoszczan i innych zainteresowanych tematyką lotniczą.

Dzięki zaproszeniu uprzejmych pracowników Wojskowych Zakładów Lotniczych miałem okazję przyjrzeć się szerokiej ofercie wystawienniczej. Witryna aeroklubu to nie miejsce na opis różnej maści techniki wojskowej, ani trendów w jej zmianach, ale z pewnością miejsce dla naszych aeroklubowych koleżanek i kolegów, którzy właśnie takową się zajmują, pracując na co dzień w wyżej wymienionych zakładach.

Bardzo wyraźnie zaznaczało się „bombowe” stoisko Michała Kurzei, na którym nasz kolega przybliżał rozmówcom program wdrożeniowy obsługi samolotu F-16. Stanowisko wyposażone między innymi w rakiety sidewinder i maveric na pewno było jednym z najbardziej uzbrojonych, a temat obsługi polskich myśliwców F-16, stanowiących dla tych zakładów sprawę priorytetową, jedym z bardziej interesujących.

Zaraz przy wejściu do hangaru nr 5, gdzie znajdowało się serce targów, wystawiał się wiceprezes naszego klubu Władysław Gollob ze swoją „Żabą”. Oferta latającej łodzi w Polsce jest wciąż interesująca, a dla posiadaczy położonych blisko wody posiadłości, wręcz wymarzona. (…)

Czytaj całość artykułu Grzegorza Nadolnego i oglądaj zdjęcia na stronie Aeroklubu Bydgoskiego.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony