Trwa rozbudowa chińskiej floty CRS
Służby China Rescue & Salvage (CRS) świętują dziesiątą rocznicę swojej pierwszej misji poszukiwawczo-ratowniczej. Akcja ratowania rannego marynarza została przeprowadzona przez śmigłowiec Sikorsky S-76A, krótko po tym jak w maju 2003 r. dwie maszyny tego typu zostały zbazowane w prowincji Guangdong, w pobliżu Hong Kongu.
Od tego czasu ich liczba została zwiększona do 10, głównie modeli C + i C + +, czterech Eurocopterów EC225, trzech AS365N oraz trzech dwusilnikowych turbośmigłowych samolotów Harbin Y-12, które są wykorzystywane głównie w ramach patrolowania rozległych obszarów morskich.
Służba CRS obejmuje całe wybrzeże Chin, z 11 bazami rozciągniętymi od Dalian w północnej prowincji Liaoning do Sanya w południowej prowincji Hainan. Około 80 załóg lotniczych we wszystkich bazach współpracuje z 90 osobami z obsługi naziemnej i 36 osobami z personelu pomocniczego. Na samym początku, celem przeszkolenia personelu CRS zostali zakontraktowani instruktorzy z Hong Kong Government Flying Service, jednak obecnie służby CRS są samowystarczalne.
Oprócz ratownictwa morskiego, statki powietrzne CRS były wykorzystywane w ramach osłony ważnych wydarzeń, takich jak Igrzyska Olimpijskie w Pekinie, program kosmiczny Shenzou, a ostatnio także niosły pomoc poszkodowanym w trzęsieniu ziemi w prowincji Syczuan. Podczas dotychczasowych ok. 2300 misji, załogi statków powietrznych CRS uratowały ok. 1800 osób. W najbliższych latach jest spodziewany szybki wzrost liczby S-76, których w chińskiej flocie CRS ma się znaleźć łącznie 30 egzemplarzy.
Komentarze