Przejdź do treści

3SLTr: Lotnicza ewakuacja medyczna

Wydarzenia ostatnich dni na Ukrainie stały się przyczyną rozpoczęcia przez samoloty 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego lotów ewakuacji medycznej na rzecz poszkodowanych w trakcie starć na kijowskim Majdanie obywateli ukraińskich. Samoloty C-295M w wersji wyposażenia kabiny ładunkowej przystosowanej do transportu rannych wykonały już trzy loty na kijowskie lotnisko przywożąc do Polski na leczenie 41 osób. Każdorazowo loty te są zabezpieczane pod względem medycznym przez Zespół Ewakuacji Medycznej (ZEM) - wyjątkową w skali naszych Sił Zbrojnych komórkę medyczną wyspecjalizowaną w tego typu transporcie. Potrzebę posiadania takiego zespołu formułowano już wcześniej, ale konkretne decyzje zapadły dopiero w połowie 2010 r. 

ZEM w formie etatów i ludzi pojawił się w trakcie przekształceń krakowskiej 8. Bazy Lotniczej w 8. Bazę Lotnictwa Transportowego. Od tego momentu rozpoczął się żmudny proces pozyskania wysokospecjalizowanego personelu medycznego, a następnie jego przygotowania i wyszkolenia w działalności, w której nie było zbyt wielu doświadczeń. Należało przygotować dokumenty umożliwiające pracę zespołu, określić procedury działania, przygotować sprzęt dotąd znajdujący się w magazynach i odbyć wiele specjalistycznych szkoleń. Dwa dni po zameldowaniu d-cy bazy przez szefa zespołu o gotowości do działania, ZEM otrzymał pierwsze - jak się później okazało – jedno z najtrudniejszych do tej pory zadań. Był to transport będącego w stanie krytycznym, ciężko chorego żołnierza z PKW Kosowo. Wtedy również po raz pierwszy wykorzystano najbardziej zaawansowane wyposażenie jakim dysponuje ZEM – mobilne zestawy do podtrzymywania życia. Transport wykonano z sukcesem - co było o tyle ważne, że chory żołnierz w wypadku pozostawienia go na obszarze PKW Kosowo nie miałby żadnych szans na przeżycie. Działo się to w połowie 2011 r. Od tego czasu ZEM dokonał prawie 60 ewakuacji (w tym osiem transportując pacjentów w stanie krytycznym) polskich żołnierzy i pracowników cywilnych wojska z obszaru Kosowa, Francji, Hiszpanii, Niemiec (amerykański szpital wojskowy w Ramstein), a także północnej Afryki. Wbrew oczywistym skojarzeniom personel ZEM nie lata na ewakuacje do Afganistanu ponieważ z tego obszaru dużo szybszy transport zapewniają samoloty amerykańskie (choć zdarzyło się, że transportowano do Polski chorego Afgańczyka. W tym wypadku czas jednak nie miał decydującego znaczenia i chory mógł opuścić pokład samolotu podczas tankowania w trakcie międzylądowania).

Zespół Ewakuacji Medycznej tworzą: szef zespołu – dr n. med. mjr Zbigniew Macioł, specjalista medycyny lotniczej, otolaryngolog, dr n. med. kpt. Marcin Kura oraz trójka ratowników medycznych – chor. Piotr Zwaliński, kpr.  Małgorzata Michoń i kpr. Ignacy Broźny. Za sobą mają nie tylko sporo doświadczenia, ale również liczne szkolenia w kraju i w USA, w tym także prowadzone w ramach współpracy z 86. Aeromedical Evacuation Squadron i 435 Contingency Response Group z Ramstein. Do akcji gotowi są zwykle w ciągu kilku godzin, ale przyjęło się że ewakuacje przeprowadza się nie szybciej niż w ciągu doby od zgłoszenia - co jest podyktowane np. koniecznością zapewnienia zgód dyplomatycznych i zabezpieczenia lotu pod każdym względem. Jako wyspecjalizowana jednostka ZEM zabezpiecza pod względem medycznym wizyty VIP, pokazy Air Show i wiele innych. Na co dzień jego personel szkoli się w 5 Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Krakowie na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym i Oddziale Intensywnej Terapii. Po prawie trzech latach działalności ZEM rozpoczęto prace koncepcyjne na  temat usprawnienia funkcjonowania zespołu, poprawienia jego struktury etatowej i doposażenia w nowocześniejszy sprzęt do transportu szczególnie ciężko chorych i w stanie krytycznym.

Obecnie to właśnie żołnierze Zespołu Ewakuacji Medycznej wespół z lotnikami samolotów C-295M są pierwszymi i – miejmy nadzieję – jedynymi żołnierzami z Polski, którzy wykonując loty do ogarniętej niepokojami Ukrainy niosą pomoc jej obywatelom. I właśnie tak – niosąc pomoc  - najlepiej pomożemy naszym sąsiadom. Posiadanie wyspecjalizowanego zespołu i samolotów z mobilnym zabezpieczeniem medycznym pozwoliło na realizację zadań, do których jeszcze kilka lat temu nie byliśmy zdolni. Obecnie, niosąc pomoc, możemy umacniać pozytywny wizerunek Polski na arenie międzynarodowej.

kpt. Włodzimierz Baran 

FacebookTwitterWykop

Nasze strony