Twarde lądowanie
Szpital kliniczny przy ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie prawdopodobnie nie dostanie pieniędzy na lądowisko dla helikopterów. Oznacza to, że istnienie jedynego w Zachodniopomorskiem Oddziału Ratunkowego z prawdziwego zdarzenia jest pod znakiem zapytania.
Projekt utworzenia w Szczecinie całodobowego lądowiska nie zainteresował Ministerstwa Zdrowia. Po ocenie merytorycznej Listy Rankingowej Projektów, propozycja przygotowana przez szpital Pomorskiej Akademii Medycznej została odrzucona - wyniki konkursu opublikowano kilka dni temu.
Zaniechanie budowy lądowiska ograniczy wykorzystanie nowoczesnego śmigłowca: będzie latał tylko w dzień.
Do tej pory takie lądowisko nie było zbyt potrzebne - dyżurujący obecnie śmigłowiec Mi 2 plus nie jest przystosowany do lotów nocą. Ale za pół roku możemy odczuć jego brak: od 1 stycznia w Goleniowie stacjonować będzie nowy helikopter EC 135 zdolny do nocnych działań.
Jest jeszcze jeden powód, by zbudować w Szczecinie całodobowe lądowisko. Po podpisaniu umów o tzw. współpracy transgranicznej z lądowiska korzystają również śmigłowce z Niemiec zabierając pacjentów do szpitali za Odrą.
„Ranga i znaczenie szpitala w świadczeniu usług ratownictwa medycznego jest nie do ocenienia - czytamy w piśmie jakie do Ewy Kopacz, Minister Zdrowia, wysłał zachodniopomorski wojewoda Marcin Zydorowicz. - Dlatego zwracam się z prośbą o ponowną analizę Listy Rankingowej lub o alternatywne dofinansowanie projektu stworzenia w Szczecinie całodobowego lądowiska”.
A potrzeba nieco ponad 3 mln zł (projekt i wszelkie pozwolenia już są).
Pełna treść artykułu na stronie 24Kurier.pl
Komentarze