Przejdź do treści
Red Bull X-Alps (fot. Red Bull Content Pool)
Źródło artykułu

Znamy trasę Red Bull X-Alps 2019

Czy najtrudniejszy rajd przygodowy świata może być jeszcze trudniejszy?

Organizatorzy tegorocznej edycji Red Bull X-Alps zapowiadają, że trasa niezwykle ciężkich, paralotniarskich zawodów rozgrywanych w formule hike&fly będzie najtrudniejsza w historii.

Aż 13 punktów kontrolnych trzeba będzie zaliczyć w drodze z Salzburga do Monako podczas rozgrywanego co dwa lata, transalpejskiego rajdu przygodowego Red Bull X-Alps. Wyjątkowo trudną, liczącą w linii prostej 1138 km trasę, jak zwykle trzeba będzie pokonać wyłącznie pieszo lub na paralotni.

Właśnie zaprezentowano jej przebieg. Ma być najbardziej wymagająca w 16-letniej historii zawodów. 32 uczestników, którzy wyruszą z Salzburga pokona najwyższe góry Europy kilkukrotnie, trawersując je w różnych kierunkach, odwiedzając po drodze 6 różnych państw. W tym elitarnym gronie są dwie kobiety – Polka Dominika Kasieczko i pochodząca z Polski reprezentantka Nowej Zelandii Kinga Masztalerz.


Trasa Red Bull X-Alps 2019 (fot. Red Bull Content Pool)

Start dziewiątej edycji Red Bull X-Alps bez zmian odbędzie się na Mozartplatz w Salzburgu w Austrii, skąd zawodnicy pobiegną na górę Gaisberg do 1. punktu kontrolnego, gdzie po praz pierwszy wzbiją się do lotu – pod warunkiem, że pozwoli im na to pogoda. To ona będzie rozdawała karty. „Dwójka” zlokalizowana będzie w Wagrain – Kleinarl w kierunku południowym, skąd trzeba będzie wrócić na północ, aż do Niemiec – do Aschau – Chiemsee na północnym skraju Alp. Potem droga powiedzie ich na południe i pod górę, aż na szczyt Kronplatz we Włoszech. Żeby tam dotrzeć, trzeba będzie przelecieć, oblecieć na około, albo przejść pasmo górskie o wysokości niemal 4 000 m n.p.m. A potem… powrót na północ aż na Zugspitze – najwyższą górę Niemiec. Dopiero od 5. punktu kontrolnego w Lermoos (Tiroler Zugspitz Arena), trasa skręci na zachód w stronę Davos, a następnie góry Titlis górującej nad Engelbergiem. Najwyżej położony punkt kontrolny znajdzie się właśnie tam – na lodowcu na wysokości 3200 m n.p.m.


(fot. Red Bull Content Pool)

Za półmetkiem czeka ich prawdziwy sprawdzian. Najsłynniejsze szczyty Alp, takie jak Eiger i Mont Blanc będą prawdziwą ucztą dla tych, którym uda się je oblecieć bez kłopotów. Potem wyruszą na krótką wycieczkę do Francji, gdzie 10. Punkt kontrolny stanowi St Hilaire. Ostatni „zygzak” na mapie to skok do Włoch. Zaliczenie Monte Viso, a następnie Cheval Blanc otworzy im drogę na południe w kierunku Peille – 13 punktu kontrolnego, mety formalnej, gdzie zatrzymuje się czas. Tych, którzy tam dotrą, czeka rekreacyjny, w porównaniu z tym co przejdą wcześniej, dwukilometrowy przelot nad Monaco i lądowanie na platformie unoszącej się na ciepłych, lazurowych wodach Morza Śródziemnego.


(fot. Red Bull Content Pool)

Od tej chwili zawodnicy mają zaledwie trzy miesiące na przygotowanie się do czekającej ich wyprawy -– zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Studiowanie geografii trasy może okazać się bardzo pomocne, jednak wygrana wymagać będzie zupełnie nowego kalibru wytrzymałości i determinacji. Liczba punktów kontrolnych do zaliczenia po drodze, to nie jedyna trudność, jaką trzeba będzie pokonać. „Wyścig odbędzie się wcześniej niż w poprzednich latach – może to oznaczać dużo więcej śniegu wysoko w górach, co bez wątpienia spowolni zawodników. Jeśli pogoda nie będzie sprzyjała lataniu, możemy się spodziewać bardzo długiego i wyczerpującego wyścigu do Monako!” – zapewnia dyrektor wyścigu Christoph Weber.

Red Bull X-Alps 2019 startuje 16 czerwca 2019. Wcześniej, 13 czerwca odbędzie się prolog.

Więcej szczegółów na stronie www.redbullxalps.com

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony